Uzależnienie od gier hazardowych w Internecie wcale nie jest częstsze, niż w przypadku tradycyjnych gier. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
– Hazard internetowy jest łatwiejszy, niż ten w kasynach. Stąd jego popularność – mówi w rozmowie z Radiem Lublin prowadząca badania, doktor Bernadeta Lelonek-Kuleta. – Gra internetowa ma takie aspekty, które sprawiają, że człowiek się bardziej uzależnia. To między innymi więcej bodźców, które docierają, ponieważ można grać na wielu grach jednocześnie. W salonie siedzi się przy jednej ruletce albo automacie. Więcej jest tej stymulacji, pobudzenia naszego mózgu, który z czasem domaga się kolejnego pobudzenia. Drugą sprawą jest anonimowość. Można grać w każdym miejscu i o każdej porze. Nie trzeba wygospodarować specjalnego czasu, żeby udać się do kasyna. Można grać w pracy i nikt o tym nie wie – dodaje.
Operatorzy gier stosują różne „promocje” zachęcające do zaangażowania większych pieniędzy. Często też początkowo gry są bezpłatne. Walutą są loot boxy – czyli skrzynie zawierające wirtualne przedmioty, które z kolei stanowią walutę. Tyle, że ta forma też może wiązać się z zaangażowaniem finansowym. Prawie 27% hazardzistów internetowych przejawia symptomy problemowego grania.
JZon / opr. PaW
Fot. pixabay.com