Na polskim niebie jeszcze przez najbliższych kilkanaście dni możemy obserwować kometę C/2020 F3 Neowise. Kometę można zobaczyć bez użycia specjalistycznego sprzętu, ale lepszy widok uzyskamy przy pomocy lornetki lub nawet prostej lunety.
Obiekt został odkryty w marcu i jest pierwszą tak dobrze widoczną kometą w tym roku. Wcześniej na naszym niebie miały pojawić się komety Atlas i Swan, jednak ich obserwacja była utrudniona. – Kometa Neowise jest więc prawdziwą sensacją dla wszystkich miłośników nocnego nieba – mówi astronom Mateusz Borkowicz z Centrum Nauki Kopernik. – Najlepszy moment do jej obserwacji to godzina przed wschodem słońca. Komety trzeba szukać nisko nad horyzontem – dodał astronom.
– Tak naprawdę ta kometa jest tym, na co czekaliśmy blisko 23 lata – mówi Karol Wójcicki, twórca portalu „Z głową w gwiazdach”. – Przez tak długi nie mieliśmy okazji zobaczyć na niebie tak jasnej i dobrze widocznej komety z pięknie wykształconym warkoczem. Takie rzeczy nie zdarzają się na co dzień. Kometa jest obiektem dosyć charakterystycznym. Bowiem choć mówimy o niej jako o „ogoniastej gwieździe”, jest obiektem ze smugą, mającą długość 4 do 6 sześciu średnic Księżyca w pełni. Tę właśnie smugę widać nieuzbrojonym okiem.
Kometa będzie widoczna jeszcze przez najbliższych kilkanaście dni, jednak jej widoczność z biegiem czasu będzie coraz gorsza.
Kometę można obserwować od około północy do wschodu słońca. Należy szukać jej nad północnym, a później na północno-wschodnim horyzontem. Warto się pospieszyć, ponieważ następna okazja do obserwacji komety Neowise w pobliżu Ziemi nastąpi dopiero za 4000 lat.
LilKa / RL / IAR / opr. ToMa
Fot. PRadovan1988 / wikipedia.org