Dzisiaj mija równo 71 lat odkąd na obrazie Matki Boskiej w lubelskiej katedrze pojawiły się łzy. To zapewne jedno z najważniejszych wydarzeń w historii archidiecezji.
CZYTAJ: 71 lat temu miał miejsce „Cud lubelski”
– To wydarzenie na tyle ważne, że od tamtej pory co roku świętujemy ten moment – mówił gość porannej rozmowy w Polskim Radiu Lublin, ks. Mirosław Ładniak, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli i kierownik pielgrzymki na Jasną Górę: – Starsi, którzy wtedy żyli, pamiętają reżim komunistyczny. To się wydarzyło w czasie, kiedy było odnowienie zawierzenia diecezji Sercu Najświętszej Maryi Panny. Najpierw siostra zakonna zobaczyła łzę na obrazie, później przyszedł pan Józef, kościelny, którego ja jeszcze jako młody chłopak pamiętam, i rozpoczęła się niesamowita, mocna peregrynacja, czyli przyjście ludzi do tego miejsca, gdzie Matka Boża zapłakała. Jak to wszyscy wtedy mówili, zapłakała nad tymi, którzy doświadczali bardzo mocnego ucisku od reżimu komunistycznego. Od tamtej pory to miejsce stało się dla nas drugą Częstochową. W tamtym czasie ta odwaga ludzi, a jednocześnie wiara była niesamowita, bo reżim komunistyczny robił wszystko, żeby zamknąć katedrę, żeby próbować nie rozwijać tego kultu. Dochodziło do przepychanek, aresztowań. Jest to wydarzenie, które jest na pewno znaczące w naszej diecezji i w ruchu kultu maryjnego to ma niesamowicie mocne przełożenie na nas.
Rozpoczęły się zapisy na 42. Lubelską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Ze względu na epidemię koronawirusa będą one odbywały się wyłącznie przez Internet.
CZYTAJ: 42. Piesza Pielgrzymka z Lublina na Jasną Górę. Ruszają zapisy
– Mam nadzieję, że pielgrzymka, która w tym roku będzie pod hasłem „Soli Deo” – to jest zawołanie księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego, który był biskupem w Lublinie w latach 1946-48. To hasło będzie pomagało nam odkrywać tę niesamowitą postać i duchowość, a przekładać to też na nasze codzienne działania – mówił ks. Mirosław Ładniak.
– Myślę, że w tym roku ludzie, którzy będą łączyć się z nami wirtualnie, dzięki mediom, w tym Radiu Lublin, będą z nami brali udział w tym pielgrzymowaniu i mogą doświadczyć o wiele większych czasów refleksji i swoich osobistych spotkań z Panem Bogiem. Mam nadzieję, że ta pielgrzymka, inna niż zwykle, będzie naprawdę wielkim przeżyciem dla tych wszystkich, którzy będą i na trasie i wirtualnie – podkreślił ks. Mirosław Ładniak.
Jak będzie wyglądała pielgrzymka?
– Mam rekomendację od Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego i od pana wojewody, że grupa może być maksymalnie do 150 osób, w trzech grupach po 50 osób, dlatego będziemy codziennie pielgrzymowali wahadłowo, rotacyjnie – mówił ks. Mirosław Ładniak: – Pierwszego dnia wychodzą trzy pierwsze grupy. Msza święta jest w katedrze 4 sierpnia, odprawia ją ksiądz arcybiskup Stanisław Budzik. Grupy dochodzą do Wilkołaza i autokary przewożą naszych pielgrzymów do miejsc noclegowych, czyli do swoich domów. Bo nie będzie noclegów na trasie. Idziemy w reżimie sanitarnym, jak byśmy byli w kwarantannie. Na pewno będzie przeżywanie tej wspólnoty, ale w zupełnie innym układzie. Musimy się tego nauczyć, bo prawda jest taka, że w ciągu roku, dwóch, nie poradzimy sobie z tym koronawirusem. Najbardziej mi szkoda, że nie będziemy w stanie zapukać do domów naszych przyjaciół gospodarzy, którzy nas przyjmowali, nie będzie już obiadów, które były wystawiane na trasie. Całe wioski robiły zrzutki, żeby ugotować nam tego kurczaka z zupą pomidorową. Tego już nie będzie. I to jest naprawdę przykre, ale z drugiej strony to nie jest sztuka, żeby się załamać, tylko żeby w tej nowej rzeczywistości się odnaleźć. W tym roku robię wszystko – czy to Koncert Chwały, czy EDK czy pielgrzymkę – żeby niczego nie zawieszać, ale żeby za rok nie było reaktywowania, tylko kontynuowanie.
– Zapisy na pielgrzymkę są tylko online, od 1 do 10 lipca na stronie internetowej można wybrać sobie grupę – mówił ks. Mirosław Ładniak: – Pod tą grupą jest konkretny ksiądz przewodnik, który podał swojego mejla. Zapisujemy się na mejla, podajemy swoje dane: imię, nazwisko, PESEL, numer telefonu. W momencie, kiedy ksiądz przewodnik potwierdzi danemu pielgrzymowi, że jest zapisany, on przelewa pieniądze na konto i potwierdzenie przelewu przesyła do księdza. W ten sposób osoba jest zapisana. Jednodniowy koszt pielgrzymki to 40 zł, i 40 zł – bilet. Jak ten bilet został oszacowany? Jest to opłata solidarnościowa, czyli ci, którzy będą jechali z Wilkołaza płacą 40 zł. Pielgrzymka jest zawsze takim miejscem, gdzie wszyscy nawzajem się wspieramy. Chodziło mi o to, żeby ci ostatni nie mieli kosztu powyżej 200 złotych za pielgrzymkę, tylko żeby można było dać szansę wszystkim. Dlatego szczególnie ci z pierwszych dni będą na pewno mocno wspierali takimi wpłatami pielgrzymowanie tych, którzy będą pod koniec pielgrzymki.
WB (opr. DySzcz)
Fot. Weronika Uziębło