Jest śledztwo w sprawie 10-latka, który jadąc na hulajnodze zginął w wypadku w Woli Osowińskiej w powiecie radzyńskim. W związku z tragedią znów pojawiają się pytania o bezpieczeństwo i rozwagę jazdy użytkowników takich jednośladów.
CZYTAJ: Jadący hulajnogą elektryczną chłopiec zderzył się z autem. 10-latek nie żyje
– Śledztwo w sprawie wypadku jest na wstępnym etapie – mówi w rozmowie z Radiem Lublin rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka. – Prowadzimy postępowanie w kierunku artykułu 177 paragraf 2, czyli wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym. Nie jestem w stanie powiedzieć, jakie będą wyniki tego postępowania. Myślę, że przede wszystkim będzie musiał się wypowiedzieć biegły na temat tego, jakie były przyczyny i czy kierowca prowadzący samochód, który potrącił dziecko był w stanie uniknąć tego zdarzenia i w jaki sposób, czy też naruszył umyślnie lub nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zobaczymy co będzie dalej – dodaje.
– Wypadek, który miał miejsce w ostatnich dniach, jeszcze bardziej podkreśla, że powinniśmy zachować szczególną uwagę i ostrożność korzystając z hulajnóg. Niezależnie od tego czy mają one napęd elektryczny czy nie – zaznacza Michał Wolny z Porozumienia Rowerowego. – Musimy korzystać z tych urządzeń zgodnie z przepisami o ruchu drogowym – dodaje.
– Mimo, że hulajnoga to urządzenie, które rozwija prędkość nawet do 30 kilometrów na godzinę, to jej użytkownicy traktowani są jako piesi – podkreśla Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Użytkownik hulajnogi, traktowany jako pieszy, musi poruszać się nie po jezdni czy ścieżce dla rowerów, a po chodniku – dodaje.
– W myśl projektu nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym, nad którym pracuje Ministerstwo Infrastruktury, pojawia się definicja urządzeń transportu osobistego UTO – twierdzi adwokat Karol Trubalski. – Jak czytamy w projekcie, jest to urządzenie konstrukcyjne przeznaczone do poruszanie się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym urządzeniu. Prace trwają od kilku miesięcy. Ministerstwo Sprawiedliwości cały czas bada rynek. Ta nowelizacja powoduje to, że będzie hulajnoga elektryczna traktowana jako rower. Zgodnie z założeniami tego projektu, prowadzący hulajnogę elektryczną będzie mógł korzystać z drogi rowerowej i pasa ruchu dla rowerów. To jest bardzo pożądane z uwagi na zwiększenie bezpieczeństwa pieszych znajdujących się na chodniku – dodaje.
Czy rowerzyści mile przywitają na ścieżce użytkowników hulajnóg elektrycznych? – Z mieszanymi uczuciami – odpowiada Wolny. – Wszystko dlatego, że hulajnoga jest innym urządzeniem. Ma zupełnie inaczej rozłożony środek ciężkości. W momencie pędu i szybkiego hamowania, mogą one stanowić spore niebezpieczeństwo zarówno dla użytkownika, jak i dla osób postronnych – dodaje.
– Mamy kilka zasad, których należy przestrzegać poruszając się na hulajnodze – opowiada członek zarządu i współzałożyciel Blinkee.city, Paweł Maliszewski. – Pierwsza i podstawowa, to zdrowy rozsądek. Nie jeździmy po pasach, drogach szybkiego ruchu oraz w sposób utrudniający przemieszczanie się innym. Z naszej strony rekomendujemy również jazdę w kaskach oraz ochraniaczach. W naszym regulaminie nie jest możliwa jazda dwóch osób na jednej hulajnodze. Przemieszczanie się w taki sposób wiąże się potencjalnie z wysokimi karami oraz jest niebezpieczne – dodaje.
MaTo / opr. PaW
Fot. pixabay.com