Niezgodne z prawem praktyki powodują podtapianie nieruchomości. Apel do mieszkańców Łukowa

kanal 2020 07 28 175431

Przedsiębiorstwo Usług i Inżynierii Komunalnej w Łukowie zaapelowało do mieszkańców posesji aby nie odprowadzali wody opadowej do kanalizacji sanitarnej. Te niezgodne z prawem praktyki stosowane przez niektórych mieszkańców powodują podtapianie nieruchomości podczas występowania dużych opadów deszczu.  

Najgorzej pod tym względem wygląda sytuacja na ul. Stodolnej. – U mnie jest katastrofalna sytuacja – mówi jedna z mieszkanek: – Za każdym razem, kiedy jest większy opad deszczu, całe podpiwniczenie i ogródek są zalane. Podobna sytuacja jest u innych. Wybijają studzienki kanalizacyjne, fekalia zalewają podwórka, przechodzą przez chodniki, krawężniki. Sytuacja jest makabryczna. U mnie akurat są wnuki w okresie wakacji. Biegają. Stan epidemii jest na wyciągnięcie ręki. Przy każdym większym deszczu woda wlewa się nam do piwnic.

– Będą kontrole – mówi prezes Przedsiębiorstwa Usług i Inżynierii Komunalnej w Łukowie Marcin Mateńko: – Poprosiliśmy, aby do końca sierpnia ci mieszkańcy, którzy mają w nielegalny sposób podłączone wody opadowe do kanalizacji sanitarnej, odłączyli takie podłączenia. Jeżeli do studzienek kanalizacji sanitarnej woda rynną spływa, to jest to działalność, która jest niedozwolona. Ustawa o zaopatrzeniu w wodę wprost mówi o tym, żeby takich rzeczy nie robić, a takie praktyki powodują pewne problemy dla nas, jako dla spółki miejskiej, i dla miasta, ponieważ zbyt duże ilości wody, które znajdują się w kanalizacji sanitarnej, przy gwałtownych deszczach, które miały miejsce w ostatnim czasie, powodują że na najniżej położonych posesjach ta woda nie mieści się w kanalizacji i wszystko wypływa.

– Jeżeli u sąsiadów zalewa garaż, to u nas po prostu to leci strumieniami przez całe podwórko na ogród – mówi jedna z mieszkanek: –  Zalewa nam też komórki. Gdyby nie szczelne drzwi, woda byłaby w domu. Wiem, że są mieszkańcy, którzy mają popodłączane rynny do kanalizacji. To też jest przyczyną.

– W Łukowie ten system kanalizacyjny jest tak zrobiony, że kanalizacja jest rozdzielona: oddzielnie jest deszczowa, oddzielnie sanitarna, także w wielu przypadkach, w większości ulic, jest kanalizacja deszczowa. Można tę wodę deszczową odprowadzić albo do kanalizacji deszczowej, albo na terenie swojej posesji do gruntu – mówi Marcin Mateńko.

– Co do zasady, każdy właściciel nieruchomości wody opadowe powinien zagospodarowywać na własnym terenie. Do tego zachęcam i przekonuję mieszkańców, żeby tak robić – mówi burmistrz Łukowa Piotr Płudowski: – Wodę opadową należy traktować jako dobro, a nie coś, co jest zbędne i niepotrzebne.

– Od 1 lipca tego roku Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie prowadzi nabór wniosków w ramach programu rządowego „Moja woda” – mówi rzecznik prasowy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie Marek Wieczerzak: – Jest to program skierowany do właścicieli domów jednorodzinnych. Mogą oni pozyskać 5 tysięcy złotych dotacji do zbierania wód opadowych czy też roztopowych. Te środki można wykorzystać na instalacje, które będą zbierać te wody opadowe. Generalnie chodzi o to, aby zbierać tę deszczówkę, a później wykorzystywać na przykład przy podlewaniu trawników, ogródków, tak żeby nie czerpać tej wody z wodociągów.

Program „Moja woda” będzie realizowany do 2024 roku. Na ten cel przeznaczono 100 milionów złotych.

We wrześniu PUiIK rozpocznie w Łukowie kontrole posesji. Jeżeli wykażą one, że mieszkańcy odprowadzają wodę opadową do kanalizacji sanitarnej, wówczas mogą grozić kary grzywny do 10 tys. złotych.

MaT (opr. DySzcz)

Fot. pixabay.com

Exit mobile version