Saperzy raz jeszcze zbadają teren prac na Alei Racławickich w Lublinie.
Jak informuje Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza decyzja o ponownym sprawdzeniu terenu pod kątem pozostałości materiałów wybuchowych zapadła po tym, jak w ciągu ostatnich dwóch dni znaleziono dwa niewybuchy.
– Lublin był miastem, które było bombardowane, więc takie znaleziska nie są niczym wyjątkowym – mówi rzecznik prasowy 1. Batalionu Drogowo-Mostowego z Dęblina podporucznik Leszek Mućka. – Okazało się, że są to pociski artyleryjskie sporego kalibru, około stu milimetrów. Zostały one zabrane, wywiezione na poligon i tam zniszczone. Pole rażenia w dużej mierze zależy od typu pocisku, czy jest burząco-odłamkowy, czy przeciwpancerny, jednak przyjmujemy zawsze to największe. Jeżeli chodzi o ten typ pocisków, który został znaleziony, to określamy, że promień rozrzutu odłamków jest około tysiąca metrów, natomiast strefa bezpieczeństwa jest określana na tysiąc dwieście metrów – dodaje.
Pociski znaleziono podczas prac w poniedziałek (13.07) i wtorek (14.07) przy Zespole Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego.
PaSe / WT
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE:
Saperzy zabezpieczyli niewybuch. Ruch na Al. Racławickich wznowiony
Lublin: niewybuch na Al. Racławickich