Krzyż upamiętniający miejsce śmierci ostatniego Żołnierza Wyklętego – Józefa Franczaka ps. „Laluś”, „Lalek” – wrócił na swoje miejsce w miejscowości Majdan Kozic Górnych. W piątek Stowarzyszenie Marsz Szlakiem Józefa Franczaka ps. „Laluś” poinformowało, że krzyż został ścięty i wrzucony do rowu.
Do dewastacji krzyża doszło prawdopodobnie w nocy z czwartku na piątek.
Na miejscu byli dziś (25.07) profesor Tomasz Panfil z Biura Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej oraz Jan Kurek, który wykonał krzyż.
– Krzyż leżał w rowie, odwrócony napisami do ziemi. Polska flaga znalazła się w pokrzywach – relacjonuje Jan Kurek. – Krzyż nie został tylko przewrócony. Żeby go tam wrzucić, trzeba było się poważnie zamachnąć – mówi prof. Panfil. – Sprawców musiało być przynajmniej dwóch. Pewnie zrobili to w nocy. Tutaj samochody rzadko jeżdżą, ale myślę, że ktoś na czatach musiał stać – dodaje Jan Kurek.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zniszczony krzyż upamiętniający miejsce śmierci “Lalka”
CZYTAJ: Zniszczono krzyż upamiętniający miejsce śmierci Józefa Franczaka
Po zakończeniu czynności policyjnych, prowadzonych na miejscu, krzyż został ustawiony ponownie.
– Zespawaliśmy krzyż, a w poniedziałek zrobimy dodatkowe zabezpieczenie – mówi profesor Tomasz Panfil. – W poniedziałek dodatkowo zalejemy jego podstawę betonem. Miejmy nadzieję, że taka sytuacja się już nie powtórzy.
Sprawą dewastacji krzyża zajmują się policyjni śledczy. – Funkcjonariusze byli tu w piątek i sobotę – mówi prof. Tomasz Panfil. – W piątek był patrol, a w sobotę śledczy ze Świdnika. Zbierali tutaj informacje. Kiedy coś ustalą, będziemy wiedzieć więcej: czy znaleźli jakieś ślady i jaka była technika wycięcia krzyża.
Krzyż w miejscowości Majdan Kozic Górnych stoi od 2018 roku.
– Kilkukrotnie doszło do zniszczenia znajdujących się na krzyżu tabliczek – informuje Jan Kurek. – W październiku 2018 roku zaginęła jedna tabliczka, a na wiosnę w 2019 roku nie było już drugiej.
Na krzyżu w lipcu 2019 roku pojawiły się nowe tabliczki.
Oburzenie zniszczeniem krzyża upamiętniającego miejsce śmierci Józefa Franczaka wyraził premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że sprawcy muszą zostać ukarani, a szkody naprawione. – Miarą wielkości państw jest również ich szacunek wobec symboli i bohaterów. Bez pamięci o przeszłości nie można budować przyszłości – napisał na Facebooku Mateusz Morawiecki. Premier odniósł się do sprawy także na Twitterze, gdzie napisał, że zniszczenie krzyża „to powrót do mroków naszej historii, kiedy próbowano wymazać z niej prawdziwych bohaterów”.
Józef Franczak pseudonim „Laluś”, „Lalek” był najdłużej ukrywającym się żołnierzem AK i WiN, ostatnim partyzantem polskiego antykomunistycznego podziemia. Zginął w Majdanie Kozic Górnych, w obławie UB zorganizowanej 21 października 1963 roku.
W 2008 r., w uznaniu zasług Franczaka w walce o niepodległą Polskę, prezydent Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W czerwcu 2015 r. został pośmiertnie awansowany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego na stopień podporucznika.
MaK / opr. ToMa
Fot. i film Magdalena Kowalska