Dane o rynku mieszkaniowym w czerwcu i lipcu zdają się wysyłać kupującym i sprzedającym sygnały powrotu do normalności, po spadku liczby transakcji w pierwszych dwóch miesiącach drugiego kwartału. Trudno się dziwić temu zachwianiu koniunktury. W przypadku inwestycji życia można oczywiście podczas pandemii szukać ofert przez Internet, ale mocno zastanawiałbym się nad zawarciem transakcji, bazując tylko na wirtualnej wizycie w wybranym mieszkaniu.
JB
Fot. pixabay.com