Tegoroczne wakacje są dla wielu Polaków okazją do odwiedzenia Wybrzeża Gdańskiego. Podczas pobytu w Gdańsku warto odwiedzić miejsca związane z wydarzeniami grudniowymi. To tam na placu Solidarności, wśród tablic umieszczonych nieopodal Stoczni Gdańskiej, można odnaleźć i tę poświęconą Józefowi Widerlikowi. Zmarł blisko 50 lat temu, w gdańskim szpitalu, w grudniu 1970 roku, w wyniku odniesionych ran. Był pierwszą ofiarą masakry na Wybrzeżu.
Urodził się w Struży, mieszkał w Słodkowie Pierwszym koło Kraśnika. Tu dorastał, chodził do szkoły, a po odbyciu służby wojskowej wyjechał do pracy do Gdańska. O jego tragicznych losach opowiedzą bohaterowie reportażu Mariusza Kamińskiego podtytułem „Józef Widerlik padł”.
Po godzinie 11.00 zaprasza Mariusz Kamiński.
W audycji udział wzięli:
Zofia Rucka – siostra Józefa Widerlika,
Urszula Rucka-Dzikowska – siostrzenica i Waldemar Rucki – siostrzeniec,
Michał Widerlich – kuzyn,
Leszek Widerlik – ze Słodkowa Pierwszego koło Kraśnika,
Ewa Sztaba-Chmielarz – w grudniu 1970 chodziła do liceum w Gdańsku położonego w pobliżu stoczni im. Lenina,
Michał Piętal – właściciel cegielni w Słodkowie Pierwszym.
Fot. Mariusz Kamiński