Nawet trzy tygodnie trzeba czekać na zarejestrowanie samochodu w Urzędzie Miasta Biała Podlaska. Podobnie jest w starostwie powiatowym. Urzędnicy wydłużony czas oczekiwania tłumaczą wprowadzonymi obostrzeniami w związku z pandemią oraz wzrostem zainteresowania klientów.
Na wizytę, aby złożyć dokumenty w urzędzie miasta i jeszcze tego samego dnia otrzymać tymczasowy dowód rejestracyjny naszej Słuchaczce wyznaczono termin za trzy tygodnie. – Spotkałam się z nieprzyjemną sytuacją, ponieważ kupiłam samochód i chciałam go zarejestrować – stwierdza jedna z klientek urzędu miasta. – Okazuje się, że mogę to zrobić najwcześniej za trzy tygodnie. Z tego, co pamiętam, to w urzędzie są przynajmniej trzy okienka obsługi, a ja kupiłam auto po to, żebym mogła sprawnie wozić dzieci do przedszkola i szkoły – dodaje.
– Wydłużony czas oczekiwania wynika z obostrzeń, jakie wprowadzono w związku z pandemią – mówi w rozmowie z Radiem Lublin kierownik Referatu Komunikacji Urzędu Miasta, Magdalena Szeller. – Pod koniec lipca prezydent Miasta Biała Podlaska podjął decyzję o tym, żeby wprowadzić system pracy zdalnej. Wygląda to w ten sposób, że połowa składu referatu pracuje zdalnie z domu, a reszta załatwia sprawy w urzędzie. Jest po prostu mniej pracowników. Obecnie, aby załatwić sprawę związaną z rejestracją pojazdu, rzeczywiście, czas oczekiwania na wizytę wynosi do trzech tygodni – dodaje.
Aby zarejestrować pojazd, trzeba wcześniej umówić wizytę telefonicznie. – Klient dzwoni do urzędu umówić się na konkretny dzień i godzinę. Gdy przychodzi, sprawdzone są już wszystkie dokumenty, które ze sobą przyniósł celem zarejestrowania pojazdu. Jeżeli wszystko jest w porządku, pojazd jest nanoszony do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, wydawane jest klientowi pozwolenie czasowe. Jest ono ważne około trzydziestu dni. Po tym czasie jest wydawany stały dowód – tłumaczy Magdalena Szeller.
– W Starostwie Powiatowym w Białej Podlaskiej również trzeba czekać na zarejestrowanie pojazdu. Czas oczekiwania wynosi od dwóch do trzech tygodni – mówi kierownik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej, Dariusz Teleszko. – Jeśli chodzi o rejestrację, staramy się zachować wszystkie zasady, jakie sanepid nam wyznaczył, czyli odległości i brak kontaktu między interesantami. W związku z tym kolejki się wydłużają, bo wpisujemy na godzinę. Interesanci dosłownie tylko mijają się na korytarzu, nie oczekują, nie stoją. Korytarz jest pusty. Mamy dwa systemy, jeden internetowy, gdzie zapisujemy się w kolejkę na poszczególne działanie w zależności, co potrzeba oraz drugi, na rejestracje telefoniczne. Dużo jest osób zainteresowanych rejestracją pojazdów. Praktycznie cały czas jedna osoba odbiera telefony i zapisuje – wyjaśnia.
– Dla mnie to jest przesada. Powinno być z dnia na dzień – mówią interesanci. – Wszystko działa, a urzędy nie – dodają inni.
Co mają robić osoby, które kupiły samochód, a muszą czekać jeszcze 3 tygodnie na rejestrację? – Wszystkie te pojazdy, które są zarejestrowane w kraju, mają tablice, ubezpieczenie i badanie, mogą normalnie korzystać do końca tego roku. Na przerejestrowanie ministerstwo w związku z tarczą wydłużyło termin do 180 dni, czyli pół roku – odpowiada Dariusz Teleszko.
W przypadku gdy pojazd jest kupiony za granicą, to wygląda inaczej? – Też jest 180 dni, ale praktycznie, jeżeli ma tablice i jest dopuszczony, można korzystać. W większości jednak nie można. Tutaj staramy się w miarę możliwości jak najszybciej zarejestrować – mówi Dariusz Teleszko.
Dziennie do starostwa w celu rejestracji pojazdów zgłasza się 80 osób. Przed pandemią swoje pojazdy codziennie rejestrowało 200 osób.
W Starostwie Powiatowym w Łukowie również w celu rejestracji pojazdu należy wcześniej umówić się telefonicznie, bądź drogą elektroniczną na wizytę. Czas oczekiwania wynosi do 10 dni. W przypadkach pilnych wyznaczono oddzielne stanowisko obsługi.
MaT / CzaPa / WT
Fot. pixabay.com