Protest jaki miał odbyć się pod Konsulatem Republiki Białoruś w Białej Podlaskiej został odwołany.
– Zrezygnowaliśmy z protestu, gdyż zgromadzenie byłoby nielegalne. Chcieliśmy protestować aby między innymi wyrazić niezadowolenie z powodu tego, że wielu Białorusinów, którzy tutaj chcieli zagłosować na prezydenta Białorusi nie mogło tego zrobić – mówi obywatel Białorusi, pan Mikołaj: – Moja znajoma, która przyjechała tu z Warszawy, czekała tu ponad 4 godziny i niestety nie zdążyła zagłosować. Załamana wróciła do Warszawy. Nikt się nie zgadza z wynikami tych wyborów.
Pod konsulat Białorusi w Białej Podlaskiej przyjeżdżają pojedyncze osoby, które zapalają znicze i składają kwiaty.
– Chcemy w ten sposób oddać hołd osobom, które zginęły podczas ostatnich powyborczych zamieszek na Białorusi – mówi obywatel Białorusi pan Paweł, który od kilku lat mieszka w Polsce: – Chcę poprosić o to, by Polacy byli solidarni. Żeby każdy, kto może, podtrzymał Białorusinów na duchu. Wiadomo, że na Białorusi mieszka ponad 160 tysięcy Polaków. Nie można ich zostawić w takiej sytuacji.
Zamieszki i protesty na Białorusi trwają od niedzieli, po tym jak ogłoszono wyniki wyborów na prezydenta tego kraju. Wielu mieszkańców kraju uważa, że wyniki zostały sfałszowane.
Według wstępnych oficjalnych wyników niedzielne wybory na Białorusi wygrał dotychczasowy prezydent Alaksandr Łukaszenka. Jak podała Centralna Komisja Wyborcza dostał on 80,23 proc. głosów, a jego rywalka – Swietłana Cichanouska – 10,09 proc. głosów.
MaT (opr. DySzcz)
Fot. archiwum