„Ciągniki rolnicze, ludzie, plażowicze…”. Mieszkańcy Ludwina chcą modernizacji drogi numer 820

beztytulu 2020 08 28 172245

Sporych utrudnień spodziewać się mogą kierowcy wracający w niedzielę (30.08) z Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego przez Ludwin. W godzinach 15.00-17.00 mieszkańcy zamierzają blokować rondo w tej miejscowości, aby zwrócić uwagę na zły stan drogi i brak trasy dla rowerzystów i chodnika dla pieszych.

– Nawierzchnia tej drogi ma kilkadziesiąt lat. W tym czasie ruch, szczególnie sezonie letnim, wzrósł wielokrotnie. Jest naprawdę niebezpiecznie – mówi w rozmowie z Radiem Lublin jeden z organizatorów protestu, Karol Żuk. – To nie jest wymysł mieszkańców, że nas interesuje nowy asfalt. Nas interesuje przede wszystkim zabranie ruchu pieszo-rowerowego z drogi, gdzie jeżdżą samochody. Rzeczywiście pojawiła się taka propozycja, że z Łęcznej do Lublina położą nam nowy asfalt. W naszej ocenie, to tylko pogorszyłoby sytuację, gdyż ruch by się przyśpieszył, a ludzie nadal byliby na drodze. Najtrudniejszy odcinek to ten z Łęcznej przez Ludwin do Rogóźna. Każdy, kto jedzie na działki wie, jak tam jest trudno. Do tego dochodzą roboty w polu. Ciągniki rolnicze, ludzie, plażowicze… To jest po prostu katastrofa, jeśli chodzi o letnie weekendy – dodaje.

– Potrzebna jest droga i ścieżka rowerowa – opowiada jedna z mieszkanek Ludwina. – Praktycznie codziennie jeżdżę rowerem. Jestem strąbiona, wyprzedzana na trzeciego… Jest niebezpiecznie – dodaje.

– Ta droga sprawia wielkie trudności nie tylko turystom, którzy przyjeżdżają na nasz teren, ale też w poruszaniu się naszym mieszkańcom – podkreśla wójt gminy Ludwin, Andrzej Chabros. – Jest to droga, która już ma kilkadziesiąt lat. Nawierzchnia jest zdeformowana, a przypomnę, że jesteśmy na terenie Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego. Tutaj w okresie letnim mamy nie tylko bardzo duży ruch samochodowy, ale też rowerowy. On jest coraz bardziej popularny. Przejechanie w weekend rowerem tą trasą jest bardzo ryzykowne. Oczekujemy w najbliższej przyszłości nie tylko przebudowy nawierzchni, ale także ciągów pieszo-rowerowych – dodaje.

– Nie twierdzimy, że pieniądze samorządowe to beczka bez dna – zaznacza Żuk. – Ale mogliby zrobić chociaż ten ciąg pieszo-rowerowy. Droga może poczekać, ale to nas najbardziej interesuje. (…) Drugą sprawą jest dostęp do szkoły czy urzędu. Strach puścić dzieci na lekcje. Wozimy je, chociaż odległość nie jest zbyt duża, ale jest po prostu niebezpiecznie. Latem jest gdzie uciec na pobocze, ale gdy spadnie śnieg i zrobi się błoto, to nie ma gdzie uciec – dodaje.

– Jest w planach przebudowa. Po to mamy dokumentację – informuje Paweł Szumera, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie. – Jeśli chodzi o drogę 820, wystąpiliśmy 31 lipca do wojewody lubelskiej o wydanie decyzji z RIT. Ta inwestycja w tym roku nie będzie realizowana z uwagi na to, że projekt obejmuje ponad 28 kilometrów, a wartość kosztorysowa to ponad 200 milionów złotych. Ta inwestycja będzie mogła być realizowana z nowej perspektywy RPO 2001-2027. Wtedy będziemy podejmować decyzję – dodaje.

Mieszkańcy Ludwina muszą uzbroić się więc w cierpliwość, protestu jednak nie zamierzają odwoływać bo jak podkreślają ich obowiązkiem jest zwrócenie uwagi na stan drogi i bezpieczeństwo mieszkańców i turystów. Będą też monitorować działania władz województwa w tym zakresie, a kierowców w przepraszają z góry za czekające ich w niedzielne popołudnie utrudnienia.

JPi / opr. PaW

Fot. GoogleMaps

Exit mobile version