Produkcję leku na COVID-19 rozpoczął dziś lubelski Biomed S.A.
– Domięśniowy zastrzyk z nowym lekiem pierwszy pacjent dostanie za dwa miesiące – mówi senator, dr n. med. Grzegorz Czelej, który od początku wspomaga projekt produkcji leku w Lublinie: – Za dwa tygodnie będziemy znali ile dawek leku będziemy mieli z tej puli 150 litrów, której produkcję rozpoczęliśmy dzisiaj. Za sześć tygodni zakończony zostanie proces produkcji. Za osiem tygodni, do dziewięciu, pierwszy pacjent otrzyma pierwszą dawkę leku w klinice pana profesora.
Chodzi o klinikę profesora Krzysztofa Tomasiewicza w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1. Profesor Tomasiewicz dodaje, że nowy lek będzie prawdopodobnie mógł także służyć profilaktyce: – To absolutnie nie kłóci się z koncepcją szczepionki, dlatego że szczepionka będzie preparatem, który będzie zapewniał bezpieczeństwo w perspektywie dłuższej, natomiast immunoglobulina to jest preparat, który zapewnia bezpieczeństwo, chroni przez zakażeniem w perspektywie natychmiastowej. Są czasami takie sytuacje, kiedy po kontakcie z osobą zakażoną chcielibyśmy tego zakażenia uniknąć – i tutaj jak najbardziej wpisuje się taka możliwość w koncepcję zastosowania immunoglobuliny.
Biomed rozpoczął produkcję leku z osocza krwi ozdrowieńców. 2/3 osocza, z którym firma dziś wystartowała, pochodzi od górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Start produkcji polskiego leku na COVID-19 | konferencja prasowa https://t.co/07t538GiJr
— Biomed Lublin S.A. (@BiomedLublin) August 18, 2020
– Jako pierwsi lek dostaną chorzy z naszej kliniki – mówi profesor Krzysztof Tomasiewicz: – To kolejny lek w naszym portfolio terapeutycznym. Nie ukrywam, że może być takim numerem jeden, dlatego że mówimy tutaj o działaniu swoistym, ukierunkowanym na tego wirusa.
– Preparat po dokładnym przetestowaniu będzie można podawać wszystkim chorym, niezależnie od grupy krwi – mówi członek zarządu firmy Biomed Lublin, Piotr Fic: – Proces technologiczny usuwa wszelkie substancje niepożądane i eliminuje te przeszkody, które występują przy podaniu osocza, przy podaniu którego musi występować zgodność krwi, chociażby dawca-odbiorca. Nasz lek będzie można podawać wszystkim.
Początkowe 150 litrów pozwoli na wyprodukowanie prawdopodobnie około 3 tysięcy ampułek lekarstwa, które będzie podawane domięśniowo.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Konferencja prasowa na temat rozpoczęcia produkcji polskiego leku na COVID-19
MaG/ MaTo (opr. DySzcz)
Fot. Iwona Burdzanowska