Mobilne Zespoły Rekrutacyjne wyszukują chętnych i pomagają przejść proces wcielenia do Wojsk Obrony Terytorialnej. To nowy sposób przyciągnięcia do wojska młodych ludzi, częściowo wzorowany na modelu amerykańskim, brytyjskim czy skandynawskim.
– Jest to nowy, pilotażowy projekt rekrutacyjny, który ma ułatwić i skrócić proces naboru w szeregi terytorialsów – wyjaśnia rzecznik prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej kapitan Damian Stanula: – Terytorialsi-rekruterzy poinformują osoby zainteresowane o zasadach pełnienia służby, odpowiedzą na wszystkie pytania, pomogą wypełnić wniosek o powołanie do służby, a następnie w ich imieniu złożą dokumenty w odpowiedniej dla miejsca zamieszkania wojskowej komendzie uzupełnień. Rekruterzy działają w powiatach, z których pochodzą, w społecznościach, które dobrze znają, aby skutecznie docierać do najbardziej zainteresowanych służbą w WOT. Będziemy sprawować pieczę nad kandydatami aż do czasu złożenia przez nich przysięgi wojskowej.
– Ta przygoda zaczęła się kiedy chodziłem do szkoły o profilu mundurowym – mówi szeregowy Damian Sulima: – Po zakończeniu szkoły chciałem bardziej rozwijać tę pasję, a jako że moi starsi koledzy byli w Wojskach Obrony Terytorialnej, sam też zacząłem się tym interesować. Poszedłem do WKU, gdzie przybliżono mi jak wygląda droga do wstąpienia do tej służby. Jest to też szczegółowo opisane na ich stronie.
– Koncepcja utworzenia Mobilnych Zespołów Rekrutacyjnych jest częściowo wzorowana na modelu stosowanym w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy krajach skandynawskich – mówi kapitan Damian Stanula: – Ważne są również nasze dotychczasowe doświadczenia, które pokazują, że najlepszymi rekruterami są sami terytorialsi. Co drugi żołnierz WOT przychodzi do służby terytorialnej zachęcony przez innych żołnierzy. Sama akcja rekrutacyjna WOT adresowana jest przede wszystkim do środowisk, które mogą być szczególnie zainteresowane służbą terytorialną, na przykład harcerzy, organizacji proobronnych, uczniów w ostatnich klasach szkół średnich.
– Każdy pomysł na promowanie obronności naszego państwa jest bardzo dobry – mówi Mariusz Marek, nauczyciel w Zespole Szkół nr 3 w Puławach, opiekun klas mundurowych: – Zainteresowanie wojskiem w tej chwili jest bardzo duże. Szkoły przeżywają rozkwit, jest bardzo wiele osób chętnych, żeby być w szkołach mundurowych. Później ta młodzież łączy swoje życie z mundurem, czy to wojskowym czy policyjnym, więc do wojska młodzież się garnie. Jest wiele zachęt: stabilna praca, wiele ciekawych szkoleń. To młodzież bardzo interesuje, więc zainteresowanie jest duże.
– Na pewno bym zachęcał. Tak jak kiedyś była przymusowa służba, to teraz takie 16-dniowe szkolenie każdy powinien odbyć, żeby zobaczyć jak to wygląda – mówi Damian Sulima.
Mobilne Zespoły Rekrutacyjne działają już w 13 z 15 Brygad Wojsk Obrony Terytorialnej.
ŁuG (opr. DySzcz)
Fot. nadesłane