„Na szlaku nie ma chwili do zmarnowania”. Wyjątkowa pielgrzymka dobiega końca [FILM i ZDJĘCIA]

soli 2020 08 13 175502

Około 1200 osób wzięło udział w 42. Lubelskiej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę. Dziś (13.08) ostatni „pełny” dzień wędrówki, jutro (14.08) pielgrzymi wejdą na Jasną Górę.

Przez 10 dni codziennie wędrowali inni pątnicy. Każdego dnia około 150 osób z wiarą wyruszało na szlak. Teraz czas na pierwsze podsumowania. 

Jeśli mówimy o tegorocznej pielgrzymce, najczęściej padają określenia: „inna”, „kameralna”, „mniejsza”.

– Każde z tych określeń coś wnosi i oddaje pewną rzeczywistość, ale dalej jest to ta sama duchowa pielgrzymka, która jest doświadczeniem rekolekcji w drodze. I to jest sprawa fundamentalna. Bez względu na to, jakie są okoliczności zewnętrzne, to te rekolekcje się odbywają. I to widzę po pątnikach, którzy są na trasie. Kiedy już się na niej znajdą, starają się maksymalnie wykorzystać każdą chwilę. Nie ma czasu do zmarnowania, żeby gdzieś podjechać, pójść, coś przeoczyć, bo mają tylko kilka godzin na szlaku. To zupełnie nowy wymiar, którego wcześniej nie obserwowaliśmy – mówi ks. Mirosław Ładniak, przewodnik 42. Lubelskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.

ZOBACZ ZDJĘCIA: 42. Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę – dzień dziesiąty

– Do pielgrzymki przyciąga atmosfera, wspólnota, wspaniali ludzie. Jesteśmy wyspani, zwarci i gotowi, chociaż na szlak trzeba było wyjechać o 3.00 rano. Wydaje mi się, że jazda to część pielgrzymowania. Skoro są krótsze odcinki, to związany z nią wysiłek dodaje do efektu pielgrzymki – mówią pątnicy.

– Każda grupa, a mamy ich dziewiętnaście, mogła w ciągu całej pielgrzymki wyruszyć na szlak dwa razy. Większość grup to perfekcyjnie wykorzystało, natomiast grupa nr 3, czyli kapucyni, zrobiła krok więcej, bo była trzy razy. W sumie zapisało się ponad 1200 osób, które miały możliwość wzięcia udziału w pieszej pielgrzymce. Byłoby ich więcej, gdyby nie ograniczenia związane z koronawirusem – wyjaśnia ks. Mirosław Ładniak. – Dodatkowo zrobiliśmy autokarami ponad 15 tysięcy kilometrów. To nieprawdopodobna kwestia, jeśli chodzi o logistykę – dodaje.

– Jutro wychodzimy na szlak o godzinie 7.00. O 10.45 wchodzimy na Wały Jasnogórskie. Tam będzie nas witał ks. abp Stanisław Budzik. Później pójdziemy przed obraz Matki Bożej. Oczywiście wszyscy będziemy w maseczkach. A później, o 13.00 msza wieńcząca całe dzieło pielgrzymkowe – opowiada  ks. Mirosław Ładniak.

Jutro (14.08) na szlaku będą grupy nr 17, 18, 19, a więc pielgrzymi z Lublina, Chełma i Krasnegostawu. 

DaCh / opr. ToMa

Fot. www.facebook.com/pielgrzymkalubelska

 

Exit mobile version