Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne powstało w Jaszczowie w powiecie łęczyńskim. To pierwsza tego typu placówka w Polsce. Z jej usług docelowo będzie korzystać 18 osób, które nie są w stanie samodzielnie egzystować.
– To dla nas namiastka normalności – mówi jedna z osób niepełnosprawnych korzystających z Centrum. – Przy stolikach rehabilitujemy się, układamy puzzle, są gry. To możliwość przebywania z ludźmi, żeby robić cokolwiek. Wydaje mi się, że to rozwija naszą wyobraźnię, przynajmniej przy tych grach. Najgorsze, co może być, to gdy człowiek leży na łóżku i nie ma możliwości przebywania między ludźmi. Osobiście uwielbiam rozmowy – dopowiada.
– Centra będą łączyć niezależne zamieszkiwanie z opieką i wsparciem, których te osoby potrzebują. Przypomnę, że to jest uzupełnienie mieszkań chronionych – mówi Krzysztof Michałkiewicz, prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. – Placówki te są dedykowane tym, którzy wymagają nie tylko wspieranego zamieszkiwania, ale także kompleksowej opieki. Centra Opiekuńczo-Mieszkalne są właśnie takim przykładem dla osób niepełnosprawnych, że aby móc niezależnie i godnie żyć potrzebują nie tylko niezależnego zamieszkiwania, ale także opieki i wsparcia osoby, która będzie na co dzień mu towarzyszyła – dodaje.
– Osoby zatrudnione na stanowisku asystentów i opiekunów mają doświadczenie w pracy z niepełnosprawnymi, także są zadowoleni, że mają kontakt z takimi ludźmi. Praca z niepełnosprawnymi uczy pokory. Osoby te pozytywnie nas napędzają – twierdzi Justyna Sawicka z Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Jaszczowie. – Zajęcia będą indywidualne dla każdej osoby z uwzględnieniem potrzeb i możliwości. Psycholog rozwinie umiejętności społeczne, kontakt w grupie – tłumaczy.
– Jest to alternatywna forma pobytowa dla osób niepełnosprawnych. Mamy cały system wsparcia dla tych ludzi – mówi Michał Pelczarski, starosta powiatu łęczyńskiego. – Form jest dużo, natomiast Centrum Mieszkalne jest czymś pośrednim, dlatego, że można tu przebywać zarówno 24 godziny na dobę, jak i z tak zwaną opieką dzienną i korzystać z całego szeregu usług rehabilitacji oraz różnego rodzaju świadczeń. Jest to jakby forma, której w Polsce nie było, która ma uzupełniać lukę, która powstaje między tymi innymi instytucjami, mam tu na myśli DPS-y czy też DS-y – tłumaczy.
– W pobycie dziennym osoba korzysta z pomocy przez 7 dni w tygodniu, 6 godzin dziennie. Otrzymuje pomoc opiekunów, asystentów i specjalistów, czyli psychologa, pedagoga oraz terapeuty. W pomocy całodobowej, czyli zamieszkiwaniu całodobowym, opiekunki są również w nocy i zabezpieczają wszystkie potrzeby mieszkańców – tłumaczy Justyna Sawicka.
– Wydaje mi się, że ośrodek jest bardzo dobrze zorganizowany. Jest wiele rzeczy bardzo przydatnych. Cieszę się bardzo, że powstał tutaj i mam możliwość uczestniczenia – mówi jedna z osób niepełnosprawnych korzystających z Centrum.
– Zapotrzebowanie jest duże. Dlaczego chcieliśmy to zrobić tutaj? To kwestia środków finansowych. Pojawił się nabór, gdzie 100 procent dofinansowania dostajemy z Ministerstwa, więc swoich środków nie wkładamy – wyjaśnia Michał Pelczarski.
– Zawsze widzimy swoją rolę w takich sytuacjach jak uzupełnienie wkładów finansowego. To samorządy wiedzą, na co najlepiej wydawać pieniądze i co jest potrzebne lokalnej społeczności – mówi Piotr Patkowski, wiceminister finansów. – Myślę, że dzisiaj tak naprawdę najważniejsi są mieszkańcy i osoby, którym to będzie służyło. Mam nadzieję, że wszyscy są z tego zadowoleni i że za kilka tygodni, miesięcy, kiedy będziemy mieli okazję porozmawiać o tym projekcie, będą same pozytywne głosy na ten temat – dodaje.
Koszt budowy i wyposażenia Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Jaszczowie to ponad 2 miliony 700 tysięcy złotych. Inwestycję zrealizowano z Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych.
MaTo / WT
Fot. pixabay.com