System nauczania zdalnego będzie obowiązywał w semestrze zimowym na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Władze uczelni podjęły decyzję w tej sprawie. Zarządzenie jednak nie będzie dotyczyć wszystkich zajęć.
– Zakładamy, że przeważającą formą prowadzenia zajęć w semestrze zimowym 2020/2021 będzie system zdalny – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Aneta Adamska z Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej. – Zależy nam na tym, aby z formy tradycyjnej mogły skorzystać osoby rozpoczynające kształcenie w murach naszej uczelni, czyli studenci na pierwszym roku studiów pierwszego stopnia i pierwszego roku studiów jednolitych magisterskich, ale również, żeby z tej formy tradycyjnej mogły skorzystać osoby z wyższych roczników, które powinny odbywać zajęcia specjalistyczne w formie bezpośredniej. Z tych wyższych roczników, na których trudno byłoby zorganizować konkretne zajęcia tematyczne w formie zdalnej i gdzie niezbędna jest realizacja kształcenia w formie tradycyjnej – wyjaśnia.
– Aktualna sytuacja epidemiologiczna wskazuje na to, że raczej nie będzie gwałtownego spadku zachorowań zakażeń wirusem SARS-CoV-2, tylko wręcz przeciwnie, może się jeszcze pogłębić. Dlatego uważam, że władze UMCS bardzo rozsądnie podjęły decyzję o takiej formie nauczania – twierdzi Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Wydziału Biologii i Biotechnologii UMCS. – Myślę, że jest to bardzo słuszne, ponieważ na wiosnę w semestrze letnim zostaliśmy wszyscy zaskoczeni tą sytuacją. Musieliśmy się jako nauczyciele akademiccy natychmiast dostosować do danej sytuacji. Teraz mieliśmy troszeczkę więcej czasu, żeby lepiej to zorganizować – tłumaczy.
– Chciałabym, żeby te zajęcia były prowadzone stacjonarnie i mam nadzieję, że może chociaż część z nich, bardziej praktycznych, będzie prowadzona stacjonarnie – opowiada Anastazja Maker, która aplikuje na studia magisterskie. – Stęskniłam się za studiami, klimatem studenckim. Chcę wrócić do normalności, chodzić na zajęcia i uczestniczyć w wykładach. Chcę po prostu tego studenckiego życia – dodaje.
– To, co jest najbardziej istotne i wynikające z tego zarządzenia to to, że decyzję co do rodzaju i formy prowadzonych zajęć na danym kierunku studiów podejmują ją dziekani poszczególnych wydziałów naszej uczelni. Przypomnę, że na UMCS-ie w Lublinie funkcjonuje 12 wydziałów. Dziekani mają czas do 14 września, aby przedstawić rektorowi wykaz kierunków i lat studiów, na których będą prowadzone zajęcia w formie stacjonarnej – wyjaśnia Aneta Adamska.
– W semestrze zimowym, który rozpocznie się w październiku, niektóre zajęcia dydaktyczne będą mogły odbywać się z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość między innymi wykłady i seminaria, lektoraty z języków obcych, ćwiczenia z zakresu nauk humanistycznych i społecznych oraz ćwiczenia prowadzone w ramach pracowni komputerowych – tłumaczy Włodzimierz Matysiak, rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Grupy studenckie podczas zajęć praktycznych realizowanych w formie bezpośredniego kontaktu nie mogą być większe niż 15-osobowe. Przewidujemy również wprowadzenie zajęć klinicznych z uwzględnieniem rekomendacji Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego przy zachowaniu zasad reżimu epidemiologicznego – dopowiada.
– Uczelnia jak najbardziej jest przygotowana do tego, aby prowadzić kształcenie na odległość. Zresztą ten ostatni semestr letni był prowadzony w formie kształcenia zdalnego. Zarówno pracownicy, jak i studenci są przygotowani do tego, aby takie zajęcia w tej formie prowadzić – twierdzi rzecznik prasowy Politechniki Lubelskiej, Iwona Czajkowska-Deneka.
– Tutaj musimy wybrać jakiś złoty środek pomiędzy koniecznością zachowania rygoru i przestrzeganiem własnego bezpieczeństwa a zadaniami, jakie są do spełnienia wynikające z cyklu nauczania – mówi Agnieszka Szuster-Ciesielska. – Oczywiście bezpieczeństwo będzie większe, jeśli wszystkie zajęcia byłyby dokładnie, razem z praktycznymi prowadzone zdalnie, ale wtedy jakość tej uczelni zdecydowanie spadnie. Studenci nie wypełnią wszystkich efektów uczelnianych, jakie zostały określone dla ich etapu rozwoju. Staramy się więc wybrać taką formę, która pogodzi zarówno bezpieczeństwo, jak i efekty uczenia się studentów – dodaje.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego deklaruje, że w najbliższym czasie pojawią się wytyczne dotyczące organizacji roku akademickiego 2020/2021.
InYa / WT
Zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com