„Nie zgadzamy się na przemoc”. Białorusini przed konsulatem w Białej Podlaskiej

117444957 1361664477372548 7171823573458076068 n 2020 08 12 220206

Pod konsulat Białorusi w Białej Podlaskiej przychodzą Białorusini, aby solidaryzować się ze swoimi rodakami. Kilkuosobowa grupa przyniosła ze sobą zdjęcia brutalnych starć służb z protestującymi, do jakich doszło w wielu miastach Białorusi.

– Nie zgadzamy się na przemoc wobec zwykłych obywateli i śmierć niewinnych osób – mówi obywatelka Białorusi, pani Irena. – Na zdjęciach można zobaczyć 5-letnie dziecko całe we krwi; w jego rodziców wjechał państwowy samochód. Na innej fotografii stoi zwykły mężczyzna z reklamówką, który pewnie wracał ze sklepu, a jest bity przez OMON.  

Zamieszki i protesty na Białorusi trwają od niedzieli, po tym jak ogłoszono wyniki wyborów na prezydenta tego kraju. Wielu mieszkańców tego kraju uważa, że wyniki zostały sfałszowane. Według oficjalnych wyników niedzielne wybory na Białorusi wygrał dotychczasowy prezydent Alaksandr Łukaszenka.

W ciągu ostatnich trzech dni na Białorusi w związku z protestami przeciwko wynikom wyborów zatrzymano ponad sześć tysięcy osób, w tym trzech obywateli Polski. Wiele osób brutalnie pobito; potwierdzono śmierć dwóch osób. Siły bezpieczeństwa użyły do rozpędzania demonstrantów granatów hukowych, gazu łzawiącego i strzelały do nich gumowymi kulami. Z setkami z zatrzymanych nie ma kontaktu.

CZYTAJ: Andrzej Poczobut o sytuacji na Białorusi. „Tysiące aresztowanych i pokazowa brutalność służb specjalnych”

Na Białorusi w ramach akcji protestu dziś (12.06) zostały zorganizowane tak zwane łańcuchy solidarności. Ludzie w różnych miastach ustawiali się w łańcuchy domagając się zaprzestania stosowania przemocy przez służby specjalne wobec uczestników pokojowych demonstracji.

CZYTAJ: Lublinianie solidarni z Białorusią. Akcja na placu Litewskim

W Mińsku w południe łańcuch solidarności na placu przed centralnym bazarem Kamarouka utworzyło kilkaset kobiet ubranych na biało. Potem łańcuch solidarności uformowali mieszkańcy Mozyrza i Brześcia. Przez centrum Homla – drugiego co do wielkości miasta Białorusi – przeszła kolumna młodych kobiet z białymi i czerwonymi kwiatami; to nawiązanie do historycznej białoruskiej biało-czerwono-białej flagi narodowej. Wieczorem w Mińsku naprzeciwko Uniwersytetu Medycznego w dużej grupie zebrali się stołeczni lekarze ubrani w białe fartuchy. Na rozmowy przyjechał do nich minister zdrowia Uładzimir Karanik.

Wspólne działania na rzecz Białorusi uzgodnili prezydenci Polski i Litwy. Wyrazili oni gotowość pomocy w realizacji planu obejmującego: powstrzymanie przemocy, uwolnienie zatrzymanych oraz doprowadzenie do rozmów między władzą a obywatelami – powiedział szef gabinetu Prezydenta RP, Krzysztof Szczerski.

– Dzisiaj (12.08) odbyła się kolejna rozmowa między prezydentami Polski i Litwy. Andrzej Duda i Gitnasa Nauseda wymienili się opiniami na temat rozwoju wypadków w tym kraju, a także uzgodnili, że będą podejmować dalsze, wspólne kroki na rzecz rozwiązania tej trudnej sytuacji – powiedział w środę szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Jak zaznaczył, chodzi „o regionalny plan dla Białorusi obejmujący powstrzymanie przemocy, uwolnienie osób zatrzymanych oraz podjęcie rozmów okrągłego stołu między przedstawicielami władz i obywatelami”. Szczerski zaznaczył, że propozycja udziału w tych mediacjach zostanie skierowana także do innych partnerów. – Jesteśmy gotowi, by wspomóc realizację takiego trzypunktowego planu – oświadczył szef gabinetu Prezydenta RP. Zaznaczył, że skorzystanie z tej inicjatywy to wewnętrzna decyzja Białorusi.

W środę rezolucję ws. wydarzeń na Białorusi przyjął Senat. Rezolucja wzywa władze w Mińsku do zaprzestania represji i nawiązania dialogu z obywatelami, a prezydenta i rząd RP do wywarcia nacisku na białoruskie władze oraz zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Rezolucję ws. sytuacji na Białorusi poparli jednogłośnie wszyscy senatorowie. Wcześniej jej projekt poparły jednogłośnie komisje: spraw zagranicznych, Unii Europejskiej i ustawodawcza.

Senat apeluje w rezolucji do prezydenta Aleksandra Łukaszenki i rządu Republiki Białorusi „o podjęcie dialogu z obywatelami i poszanowanie praw mniejszości, zaprzestanie represji i natychmiastowe uwolnienie wszystkich zatrzymanych w związku z ostatnimi akcjami wyborczymi, o poszanowanie i wykonywanie zaleceń zawartych w kolejnych rezolucjach PE i OBWE, o szacunek dla własnych obywateli i ich aspiracji i praw”.

Izba zwraca się do prezydenta i rządu RP o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w celu przedyskutowania konsekwencji wydarzeń na Białorusi dla Polski. Występuje o przedstawienie działań, na rzecz wsparcia Białorusinów domagających się wolności i demokracji, a także stanu przygotowań do przyjęcia Białorusinów, którzy mogą szukać schronienia w Polsce. Senat apeluje o „szczególne w obecnej sytuacji” wsparcie dla niezależnych mediów i międzynarodowych organizacji praw człowieka.

– Prezydent Alaksandr Łukaszenka powinien przedstawić plan demokratyzacji, usiąść do stołu z przedstawicielami opozycji i przeprosić za to co się dzieje. Apeluję do prezydenta Łukaszenki, aby taki plan demokratyzacji przedstawił społeczeństwu – mówił w środę wicepremier Piotr Gliński. – Czuję wściekłość, ból; solidaryzujemy się oczywiście ze społeczeństwem białoruskim. Protestujemy przeciwko łamaniu praw człowieka – powiedział wicepremier Gliński w Polsat News.

Zdaniem wicepremiera Glińskiego, presja międzynarodowa i ta wynikająca z buntu społeczeństwa, które nie chce już żyć w kraju niedemokratycznym, powinna przynieść jakąś nadzieję. Według wicepremiera, „prezydent Łukaszenka powinien przedstawić plan demokratyzacji, zmian ewolucyjnych, usiąść do stołu z przedstawicielami opozycji, a przede wszystkim zwrócić się z przeprosinami, za to co się dzieje, bo to do niczego nie prowadzi” – podkreślił Gliński

Użycie przemocy przez białoruskie siły bezpieczeństwa wobec demonstrantów potępiła wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Michelle Bachelet. Bachelet oświadczyła, że policja użyła nadmiernej siły, strzelając gumowymi kulami, używając armatek wodnych i granatów ogłuszających.

MaT / PAP / opr. ToMa

Fot. Małgorzata Tymicka

Exit mobile version