Rondo w Kodniu przy ulicy Polnej będzie przypominać o historii obrazu Matki Bożej Kodeńskiej, znajdującym się w miejscowym sanktuarium. Dziś (16.08) uroczyście nadano rondu imię pisarki Zofii Kossak, która w swojej powieści opisała losy cudownego wizerunku.
– Przedstawiona w powieści Zofii Kossak ,,Błogosławiona wina” historia kradzieży obrazu z Rzymu przez Mikołaja Sapiehę, nie ma potwierdzenia w źródłach historycznych, jednak przekazywana jest z pokolenia na pokolenie – mówi kustosz kodeńskiego sanktuarium, ojciec Dariusz Malajka. – Opowieść o rzekomej chorobie Mikołaja Sapiehy, jego pielgrzymce do Rzymu i kradzieży zainicjował Jan Fryderyk Sapieha. To wymyślona historia, legenda. Ale powszechnie się przyjęła. Dzięki powieści „Błogosławiona wina” sam Kodeń i obraz Matki Bożej Kodeńskiej zostały rozsławione i nie dziwi nas, że tak wielu pielgrzymów, zafascynowanych lekturą, przybywa tu, by naocznie przypomnieć sobie to, co czytali w tej powieści.
Źródła historyczne potwierdzają, że obraz Matki Boskiej Gregoriańskiej, później zwanej Kodeńską, do Kodnia został przywieziony przez Mikołaja Sapiehę w 1631 roku. Zgodnie z legendą Mikołaj Sapieha miał wykraść obraz, który znajdował się w prywatnej kaplicy papieża Urbana VIII. Jak podaje przekaz, wcześniej Sapieha modląc się przed tym obrazem doznał cudownego uzdrowienia.
MaT / opr. ToMa
Fot. Małgorzata Tymicka