– Osocze krwi pobrane od osób, które przeszły COVID-19 i wytworzyły przeciwciała przeciwko koronawirusowi, daje dobre wyniki w leczeniu ciężko chorych na COVID-19 pacjentów – wskazuje wstępna analiza wyników badania prowadzonego wśród ponad 300 osób.
Należy dodać, że leczenie chorych na COVID-19, jako pierwsza w Polsce, zaczęła już w kwietniu stosować z dużym powodzeniem Klinika Chorób Zakaźnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 przy ul. Staszica w Lublinie. A zaawansowane prace nad rozpoczęciem produkcji leku na COVID-19, opartego właśnie na osoczu ozdrowieńców, trwają natomiast w Biomedzie Lublin.
Artykuł na temat dużej skuteczności leczenia osoczem ozdrowieńców zamieściło pismo „American Journal of Pathology”. Do takich wniosków doszli badacze pod kierunkiem dr. Erica Salazara z Houston Methodist Hospital (Teksas, USA), którzy 316 pacjentom ciężko lub wręcz krytycznie chorym na COVID-19 przetoczyli osocze krwi pochodzące od osób po przebytej infekcji, tzw. ozdrowieńców. Badana grupa została przyjęta do ośmiu różnych szpitali między 28 marca a 6 lipca 2020 r. Stan zdrowia pacjentów śledzono przez kolejne 28 dni.
CZYTAJ: Coraz bliżej produkcji lubelskiego leku na koronawirusa
Amerykańscy naukowcy wyliczyli, że podanie osocza ozdrowieńców, znacznie obniżyło śmiertelność chorych w ciągu 28 dni w porównaniu z grupą, która nie otrzymała osocza. Dotyczyło to przede wszystkim tych chorych na COVID-19, którym osocze podano wcześnie, tj. w ciągu 72 godzin od przyjęcia pacjentów do szpitala.
CZYTAJ: Artur Bielawski: Do wszystkich chorób należy podchodzić z pokorą
– Nasze dotychczasowe badania wskazują, że terapia ta jest bezpieczna i skuteczna u sporej grupy pacjentów – skomentował współautor pracy dr James M. Musser. Zaznaczył, że podawanie osocza ozdrowieńców chorym na COVID-19 jest wciąż terapią eksperymentalną i konieczne są dalsze badania, które zweryfikują jej skuteczność. – Jednak obecnie mamy więcej dowodów niż kiedykolwiek wcześniej, że metoda leczenia osoczem licząca sobie 100 lat jest cenna, bezpieczna i pomaga ograniczać odsetek zgonów z powodu tego wirusa – powiedział.
Z obecnych danych wynika, że u ponad 34 tys. pacjentów chorych na COVID-19, którym w USA podano osocze ozdrowieńców, wystąpiły minimalne działania niepożądane.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum