Wirtualna rzeczywistość we włodawskim muzeum. Niezwykłe kino edukuje i zachęca

117593040 1992225807579239 2711577894537664319 o 2020 08 13 183939

W muzeum we Włodawie powstało największe w Polsce kino edukacyjne „Zachęta”, wykorzystujące najnowocześniejsze technologie wirtualnej rzeczywistości. Filmy, które można w nim zobaczyć, nawiązują do tradycji tego regionu, a występują w nich również okoliczni mieszkańcy.

– Kino jest przystosowane na 15 stanowisk. Każdy dostaje specjalne okulary, słuchawki i siedzi na obrotowym krześle. W ramach naszych seansów na razie mamy do dyspozycji dwa filmy „Szabat Szalom” oraz „Sobótki Poleskie” – mówi dyrektor Muzeum – Zespołu Synagogalnego we Włodawie, Anita Lewczuk vel Leoniuk. – Przede wszystkim fajne jest to, że filmy nagrane są w technologii 360 stopni, czyli można się obracać, można podziwiać piękne krajobrazy, tereny rzeki Bug i każdy może się tam przenieść. Słychać śpiew ptaków, jesteśmy na wodzie, jesteśmy w pięknym skansenie w Holi. To właśnie trafia do ludzi – dodaje.

– Tworzyliśmy sami scenariusze oraz reżyserowaliśmy nasze nowe produkcje – mówi pracownik Muzeum – Zespołu Synagogalnego we Włodawie, Julita Fajsk. – Cały proces od powstania scenariusza, poprzez przygotowanie rekwizytów, całego planu logistycznego był nie lada wyzwaniem. Jest to taki sprzęt, takie kamery, których nie wykorzystuje się w normalny sposób. Trzeba przy każdym kadrze pamiętać, że film kręcony jest w 360 stopniach. Ciekawą sprawą była moja praca reżysera, dlatego że nie mogłam jakby bezpośrednio w tym uczestniczyć, gdyż obejmowałaby mnie wtedy kamera. Wraz z operatorem więc chowaliśmy się w ustronne miejsce – za jakimś krzakiem czy drzewem – i krzyczeliśmy na pół jeziora, że teraz na planie pojawiają się topielice albo „akcja”  – dodaje.

– Brałam udział w produkcji. Szykowałam stroje i oczywiście aktorów, żeby to wszystko wyglądało jak najbardziej realnie, żeby oddać ten klimat i magię szczególnie „Sobótek Poleskich” – mówi Agnieszka Jaroszyńska-Lao z działu edukacyjno-promocyjnego włodawskiego muzeum. – Pozowaliśmy we włodawskich tradycyjnych ubiorach. Nasz strój może nie jest tak barwny, kolorowy, jak ten innych regionów. Mamy strój prosty, lniany, ponieważ tutaj uprawiano w dużej mierze len. Jego charakterystyczną cechą są perebory (ornament tkacki tworzący wzorzyste pasy) koloru brunatnego, brązowego. Poza tym zapaska, koszula i spódnica dla kobiet. A mężczyźni mają spodnie, koszule i krajkę (czyli tkany pas).

– W powstanie filmów zaangażowali się wszyscy pracownicy muzeum. W pierwszym filmie – „Sobótki Poleskie” – brał udział zespół obrzędowy z Hańska, na którego występie opierał się właśnie scenariusz tego obrazu. Natomiast film „Szabat Szalom” jest też ciekawą sprawą, gdyż scena przedstawiająca kolację szabasową była nagrywana w Warszawie u tradycyjnej żydowskiej rodziny. Ponadto występujący w nim aktorzy na co dzień grają w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Ta scena została nakręcona drugą kamerą w 180 stopniach z perspektywy uczestnika tej kolacji. Mieliśmy też okazję współpracować z kantorem Symchą Kellerem, który przyjechał do nas specjalnie do Włodawy, do naszej synagogi i przedstawił modlitwy szabasowe. To było dla nas bardzo wzruszające, że synagoga wróciła, chociaż na chwilę, do czasów swojej świetności – opowiada Julita Fajsk.

– Sama nazwa „Zachęta” nawiązuje do historycznego kina, które miało siedzibę przy obecnej ulicy 11 Listopada – informuje Anita Lewczuk vel Leoniuk. – Powstało na miejsce jeszcze przedwojennego kina Corso. Okazuje się więc, że Włodawa ma bogatą historię w dziedzinie kina. Kino mieściło się również w Małej Synagodze. Z tego względu chcieliśmy, żeby powstało takie kino, tylko w nowoczesnej formie. Chcemy pokazywać coś zupełnie unikatowego, zachęcać, żeby muzeum nie kojarzyło się tylko z wystawami.

– Pomysłem na następny film są święta wielu kultur na naszym Polesiu. Stąd też chcemy nakręcić film w 360 stopniach, odnosząc się do tradycji domu i prawosławnego, i żydowskiego, i katolickiego – zapowiada Julita Fajsk.

Cały projekt powstał z nakładu własnego instytucji przy zaangażowaniu pracowników oraz mieszkańców Włodawy i okolic.

RyK / CzaPa

Fot. materiały nadesłane

Exit mobile version