Słynny zamojski sklep galanteryjny Pawła i Zofii Malinowskich doczekał się upamiętnienia w formie tablicy. Miejsce istniało od lat 40 do 80. XX wieku.
– Do dzisiaj mieszkańcy Zamościa wspominają ten sklep jako magiczny i jedyny w swoim rodzaju – mówi inicjator upamiętnienia rodziny Malinowskich, Łukasz Kot: – Miał zaledwie 13 metrów kwadratowych, ale jego asortyment był niezwykły. Były to bardzo drobne rzeczy, które także w tamtym czasie były trudne do pozyskania, dlatego ten sklep cieszył się dużym zainteresowaniem. Tutaj w czwartki, w dzień targowy, gromadziły się rzesze ludzi, którzy czekali w kolejce.
– Tata i ciocia byli uchodźcami z Kresów Wschodnich – mówi córka właściciela, Jadwiga Kopyś: – Nie byli sklepikarzami. Byli urzędnikami państwowymi przed wojną we Włodzimierzu Wołyńskim, ale tak jak większość inteligencji musieli opuścić te strony, zostawić wszystko i rozpocząć nowe życie. I znaleźli się tutaj, w Zamościu.
Tablica znajduje się w miejscu, gdzie kiedyś był sklep, czyli przy ul. Daniłowskiego na zamojskim Starym Mieście.
AlF (opr. DySzcz)
Fot. Aleksandra Flis