Senator Jacek Bury sprzeciwia się planom podniesienia wynagrodzenia dla parlamentarzystów. Ten projekt popiera rządząca koalicja, jak i opozycja. Po podwyżce poseł miałby pensję na poziomie ponad 12 tys. zł brutto plus diety. Oznacza to podwyżkę o ponad 40 procent.
– Przed nami wielki sprawdzian naszej przyzwoitości. Nie mogę być częścią porażki, która zbliża się wielkimi krokami. Nie tak umawiałem się z moimi wyborcami – mówi senator z Lublina, Jacek Bury z klubu Koalicji Obywatelskiej. – Jak nazwać dawanie sobie gigantycznych podwyżek, w czasach kiedy polska gospodarka wchodzi w potężny kryzys i kiedy tysiące osób mają obniżone wynagrodzenia? Każdy, kto podniesie rękę za podwyżkami, splunie w twarz obywatelom. Nie mogę zgodzić się z takim zachowaniem. Dlatego oczekuję rozsądku, szczególnie od liderów partii opozycyjnych i władz klubu. Apeluję: zatrzymajcie się!
Senator Bury zapowiedział, że złamie dyscyplinę klubową w przypadku jej wprowadzenia. – Jeżeli będzie potrzeba, to będę niezależnym senatorem – podkreślił.
PaSe / op. ToMa
Fot. archiwum