Bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Międzyrzeccy strażacy stworzyli symulator dachowania

img 20200901 114811 2020 09 01 184741

Symulator dachowania – to nowy sprzęt, którym dysponują strażacy ochotnicy z Międzyrzeca Podlaskiego. Mając taki sprzęt, chcą prowadzić akcje prewencyjne dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

– Serce raptownie przyspiesza. Są zawroty w głowie – mówi pan Sylwester, który doświadczył działania urządzenia: – To była prędkość 20 km/h. Nie chcę sobie wyobrażać, co by było przy 100 km/h. Wrażenia są trochę inne niż rzeczywiście, bo wiemy, że to było symulowane, natomiast w rzeczywistości normalnej, rozgrywającej się na drodze, to jest straszna rzecz.

Symulator powstał na bazie policyjnego samochodu: – Pozyskaliśmy go od miasta Międzyrzec Podlaski od służby mundurowej, jaką jest policja – mówi prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Stołpno Karol Szmytko: – Zastanawialiśmy się co z nim zrobić, bo był niesprawny technicznie. Koszt naprawy przerastał wyobrażenia. Wpadliśmy na pomysł, żeby uruchomić akcję prewencyjną dotyczącą bezpiecznego poruszania się po drogach. Rozebraliśmy go, złożyliśmy z powrotem, sam mechanizm został zakupiony, a stelaż i zamocowanie to nasza praca twórcza. Zmieniliśmy mu barwy. Wygląda jak samochód strażacki, ma napis „straż”, a na bokach ma hasło „Piłeś, nie pływaj, nie jedź”.

– Będziemy starali się jak najwięcej z tym symulatorem przemieszczać do szkół, przedszkoli – mówi strażak Kacper Protaś: – Przede wszystkim kierujemy go do kierowców, żeby tego doświadczyli. Mój dobry kolega był w symulatorze podczas prób. Później miał wypadek, dachował. Powiedział, że symulator oddaje rzeczywistość, ale jest jeden problem: w symulatorze miał zapięte pasy, a w rzeczywistości nie miał. Stwierdził, że to było najgorsze co zrobił w życiu i teraz ma nauczkę.

– Symulator pokazuje jak zachowuje się kierowca i samochód podczas dachowania. Ma też pomóc uświadomić kierowcom i pasażerom jak ważne jest zapinanie pasów bezpieczeństwa – mówi Karol Szmytko: – Działa w ten sposób, że wsiadają osoby do pojazdu, gdzie są zwykłe pasy bezpieczeństwa. Zapinają je i obracamy za pomocą silnika i odpowiedniej przekładni o 360 stopni, czyli kręcimy, symulujemy prawdziwe dachowanie pojazdem. W środku są piłeczki, które uświadamiają, co dzieje się z niezabezpieczonymi rzeczami w pojeździe: telefonami, kluczami, bagażami. Wszystko, co leży pod naszą ręką, podczas wypadków też doprowadza do uszkodzeń zdrowia.

– Celem jest uświadamianie społeczeństwa, żeby jeździło wolniej, zapinali pasy, aby było mniej wypadków – podkreśla Karol Szmytko: – Według statystyk największą przyczyną wypadków drogowych jest nadmierna prędkość i niezapinanie pasów.

Ochotnicza Straż Pożarna Stołpno miała już okazję zaprezentować symulator dachowania podczas dyżurów ratowniczych nad Jeziorem Białym i Jeziorkami Międzyrzeckimi.

Dodajmy, że strażacy z OSP Stołpno znani są też w regionie z prowadzonych pokazów udzielania pierwszej pomocy medycznej.

MaT (opr. DySzcz)

Fot. Małgorzata Tymicka

Exit mobile version