Lubelski Biomed, który rozpoczął produkcję leku na COVID-19, dementuje pojawiające się w Internecie informacje o zwolnieniach grupowych w firmie.
– Zarząd spółki z całą stanowczością dementuje te fałszywe pogłoski, zaś w stosunku do osób je rozgłaszających, z uwagi na prawnokarny charakter takiego działania, zostaną zawiadomione stosowne organy – czytamy w oświadczeniu Biomedu.
CZYTAJ: Ruszyła produkcja pierwszej partii leku na COVID-19 z osocza ozdrowieńców
Ponadto zarząd spółki poinformował, że „procesu wytwarzania immunuglobuliny anty-SARS CoV-2 do badań klinicznych przebiega w sposób niezakłócony”.
Jak informuje firma, domięśniowe zastrzyki mają być gotowe za dwa miesiące. Pierwsza partia leku powstanie ze 150 litrów osocza ozdrowieńców. Jako pierwsi z leku mają skorzystać pacjenci leczeni w klinice chorób zakaźnych w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie. Tam będą prowadzone badania kliniczne.
CZYTAJ: Grzegorz Czelej: Lek na COVID-19 będziemy mogli podać każdej osobie
Według szacunków Biomedu z pierwszej partii osocza uda się wyprodukować około 3 tysięcy ampułek leku.
TSpi / opr. ToMa
Fot. archiwum