Rozpoczął się kolejny sezon na zbieranie grzybów. Amatorów leśnych zbiorów nie brakuje. Pamiętajmy jednak o bezpieczeństwie podczas jesiennych wypraw do lasu. Przed wyjściem należy przypomnieć sobie kilka ważnych zasad, tak, aby uniknąć zagubienia w lesie.
O rozsądek i dobre przygotowanie się, apelują zarówno policjanci jak i leśnicy, którzy co roku dostają zgłoszenia o zagubionych grzybiarzach.
– Przyjeżdżając do lasu na grzyby, możemy się zatrzymać tylko w miejscu, które jest do tego wyznaczone. Jeżeli widzimy, że jest oznakowany parking, możemy tam się zatrzymać. Lasy, które są wokół Lublina czy Lubartowa, są to duże kompleksy. Nie wybierajmy się nigdy na grzyby sami, bo nigdy nie wiadomo, co nam się zdarzy. Możemy na przykład zasłabnąć. Gdy stracimy orientację ważne jest byśmy byli z kimś, kto nas wspomoże – o czym warto pamiętać przed grzybobraniem mówi zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Lubartów, Leszek Gajuś.
– Gdy wybieramy się do lasu, poinformujmy o tym osobę najbliższą czy po prostu kogoś z rodziny, gdzie będziemy i ile czasu planujemy spędzić poza domem. Jeżeli idziemy z dzieckiem lub z osobą starszą nigdy nie spuszczajmy ich z oka. Trzeba chodzić przede wszystkim w miejsca, które nam są znane – radzi starszy sierżant Jagoda Stanicka, z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie. – Nigdy nie wybierajmy się do lasu w porze wieczorowo-nocnej. Pamiętajmy, że teraz szybko zapada zmierzch.
– Jeżeli ze sobą mamy smartfon, za jego pomocą bez problemu możemy ustalić, gdzie w danym momencie się znajdujemy. Ważną sprawą jest na początku grzybobrania zaznaczyć miejsce, w którym zostawiliśmy samochód. Istotne jest też, żebyśmy umieli zaznaczyć sobie strony świata. Dzięki temu, gdy będziemy szli jakąś drogą, będziemy wiedzieli, w jakim kierunku ona podąża – tłumaczy Leszek Gajuś. – Istnieją metody niekonwencjonalne do oznaczania kierunków świata. Mówi się, że generalnie drzewa są bardziej porośnięte mchem od strony północnej. I tak rzeczywiście jest w większości przypadków. Ale mech często zajmuje połowę obwodu drzewa i możemy mieć problem ze znalezieniem kierunku.
– W lesie bardzo pomocny może okazać się słupek działowy. Lasy, szczególnie państwowe, są podzielone na prostokąty o powierzchni około 30 hektarów. Na rogu takiego prostokąta stoi słupek działowy. Zawsze są na nim oznaczenia numeryczne. Jeżeli będziemy prosić o pomoc, można zadzwonić do biura nadleśnictwa podając numery, jakie odczytamy na tym słupku – dodaje Leszek Gajuś.
Zarówno leśnicy, jak i policjanci przypominają o jeszcze jednym ważnym elemencie wyprawy na grzyby – w pełni naładowanym telefonie komórkowym. Bo o koszu i nożyku z reguły pamiętają wszyscy. Nawet ci, którzy już w tym sezonie zdążyli się w lesie zgubić.
JPie / opr. ToMa
Fot. archiwum