Lekarze i służby sanitarne apelują o to, aby w razie wystąpienia objawów wskazujących na zakażenie koronawirusem, natychmiast kontaktować się z lekarzem rodzinnym. To on decyduje o przeprowadzeniu ewentualnych testów. Jak się jednak okazuje, nie zawsze procedury działają w 100 procentach.
Pacjenci, u których objawy sugerują zakażenie wirusem SARS-CoV-2, powinni przede wszystkim zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu. To właśnie on decyduje, czy dana osoba zostanie skierowana na test w kierunku zakażenia koronawirusem.
– Robimy wszystko co w naszej mocy, aby ten system działał sprawnie – mówi Stanisław Podgórski, prezes Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Farmed. – Jeżeli podejrzewamy chorobę szczególnie niebezpieczną i zaraźliwą, a taką jest Covid-19, powiadamiamy szpitalną izbę przyjęć i sanepid, a następnie korzystamy z tak zwanej „karetki covidowej”, którą udostępnia nam wojewoda.
– Pacjent taki otrzyma najpierw teleporadę. Po niej lekarz zdecyduje o dalszym postępowaniu. Najważniejsze jest, żeby się nie bać Covidu, tylko komunikować się z lekarzem, pytać go. To na pewno ułatwi odpowiednie rozwiązanie problemu – dodaje Stanisław Podgórski.
Tyle teoria. Jednak ten schemat nie zawsze sprawdza się w praktyce. Tak było w przypadku rodziny dziewczyny pana Tomasza, który jest po przeszczepie płuc. Matka jego dziewczyny po jednym ze spotkań, w których uczestniczyła, zaczęła się źle czuć. Miała gorączkę i ból stawów. W międzyczasie okazało się, że na tym spotkaniu była osoba chora na Covid-19.
– Rodzina zaczęła dzwonić do sanepidu, prosząc o pomoc i testy – opowiada pan Tomasz. – Usłyszeliśmy odpowiedź: prosimy nie panikować, dlatego że testy nie są wiarygodne. Mieliśmy się obserwować i leczyć domowymi sposobami.
Kobieta jednak czuła się coraz gorzej. Rodzina zadzwoniła więc do lekarza pierwszego kontaktu. – Ten, zamiast wystawić skierowanie na testy, również powiedział, żeby nie panikować. Zadzwoniłem na pogotowie – mówi pan Tomasz.
Kobieta została zabrana do szpitala w Świdniku. Tam w końcu zrobiono test na koronawirusa. Jego wynik był pozytywny. Jak się później okazało, wszyscy w rodzinie dziewczyny pana Tomasza byli zakażeni koronawirusem. Podobny test wykonano u pana Tomasza, który wciąż czeka na wyniki. Testy przeprowadzono jednak dopiero po wielu telefonach.
– Testy nie są wykonywane z automatu – zaznacza wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Nie przeprowadza się testów osób na kwarantannie. Chyba że pojawią się widoczne objawy. Wtedy kieruje się taką osobę na badania w kierunku SARS-CoV-2. Ale to skierowanie robi nie sanepid, ale lekarz rodzinny. A gdy lekarz podstawowej opieki zdrowotnej nie wykonuje tych czynności, pacjent powinien interweniować. Może to robić w Narodowym Funduszu Zdrowia. Ale istnieje też możliwość interwencji na poziomie wojewody, ponieważ mogę uruchomić postępowanie wyjaśniające za sprawą konsultanta do spraw medycyny rodzinnej – dodaje Lech Sprawka.
Jak na razie postępowanie wyjaśniające wszczął sanepid. Sprawdzamy, czy z naszej strony nie doszło do jakichś zaniedbań – informuje Magdalena Smolińska-Kornas, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Będziemy mogli wyciągnąć wnioski po przeanalizowaniu całej dokumentacji sprawy. Będzie ona na pewno wyjaśniona niezwłocznie.
Wojewoda podkreśla, że w przypadku niepokojących objawów pacjent powinien zadzwonić do lekarza pierwszego kontaktu. – Lekarz ten na podstawie wywiadu, nawet w formie teleporady, podejmuje decyzję czy kieruje pacjenta od razu do szpitala, czy nie wymaga on jednak hospitalizacji, ale jego objawy wskazują na możliwość zakażenia. W tym ostatnim przypadku wystawia zlecenie na wykonanie badania. Jeżeli jest to pacjent samodzielny, informuje go o najbliższym punkcie drive-thru (czyli pobierania wymazów bez konieczności wysiadania przez pacjenta z samochodu). Pacjent udaje się do takiego punktu, pobierany jest od niego wymaz i czeka na wynik – informuje Lech Sprawka.
Jeżeli pacjent ma objawy, ale nie może samodzielnie dotrzeć do punktu drive-thru, lekarz rodzinny zgłasza sprawę do koordynatora wojewódzkiego, który wysyła karetkę wymazową do pacjenta.
Dziś (23.09) w Lubelskiem odnotowano 46 nowych przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Do tej pory w naszym województwie potwierdzono 2233 przypadki zakażenia koronawirusem. 1734 osoby wyzdrowiały, a 35 osób zmarło.
MaTo / opr. ToMa