Czas pandemii to wyjątkowo trudny okres dla podopiecznych i personelu domów pomocy społecznej. Z powodu wystąpienia licznych ognisk pandemicznych w tego typu placówkach w Polsce, resort zdrowia wraz z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wprowadził w nich zakaz odwiedzin.
W domu pomocy społecznej w Kozuli niedaleko Białej Podlaskiej takie obostrzenia wprowadzono już w marcu. Dodatkowo obowiązują też inne wymogi.
– Wszystko to ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa podopiecznym. Jak dotąd nie odnotowaliśmy żadnego przypadku zakażenia – mówi dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Kozuli, Anna Skerczyńska. – Wprowadziliśmy też dodatkowe zabezpieczenia. Zamknęliśmy dużą stołówkę. Na jednej stołówce spotykają się tylko mieszkańcy jednej kondygnacji, natomiast pozostałe osoby spożywają posiłki na swoich kondygnacjach. Chodzi o to, żeby mieszkańcy za bardzo nie spotykali się ze sobą. Na terapii staramy się też, żeby w pomieszczeniu przebywały osoby tylko z jednej kondygnacji.
W Domu Pomocy Społecznej w Kozuli przebywa obecnie ponad 200 podopiecznych.
MaT / opr. ToMa
Fot. www.dpskozula.pl