Caritas w Lublinie poszukuje wolontariuszy, którzy jako streetworkerzy prowadziliby różne zajęcia z dziećmi ze Starego Miasta i Śródmieścia. Projekt ma na celu między innymi przeciwdziałanie różnym zagrożeniom, na jakie narażona jest młodzież i dzieci.
– Streetworker to inaczej pedagog pracy podwórkowej. Kiedy idziemy na ulicę, to mamy bezpośredni kontakt z dzieckiem i możemy nawiązywać relacje w sposób nieformalny – mówi koordynatorka wolontariatu Caritas, Paulina Stepnowska: – Poszukujemy młodych ludzi, bo tacy najlepiej dogadają się z dziećmi i młodzieżą, którzy nie boją się wyzwań i którzy chcieliby pójść na ulice Starego Miasta i Śródmieścia poszukać takich dzieci, które wolny czas w pewien sposób marnują i spędzają same, bez opieki, zaproponować tym dzieciom pewne zajęcia na ulicach – integracje, warsztaty, a docelowo spędzanie czasu w naszej świetlicy.
– Często są to dzieci, które widzą trudne sytuacje rodzinne, mają trudnych sąsiadów – mówi Weronika Frączek, wychowawczyni w świetlicy: – Czasem na podwórkach zabawa polega na tym, żeby wymyślić sobie jakieś zadania jak coś spsocić. Często te zabawy są nie do końca legalne. Chcemy te dzieciaki uczyć takiego pozytywnego spędzania czasu, żeby nie przychodziły im do głów jakieś głupie pomysły, które kładłyby później jakiś cień na ich przyszłości. Jeśli dzieci i młodzież są pozostawione same sobie, to prędzej czy później wpadają w jakieś uzależnienia, trudne środowisko, świat przestępczy, uciekanie od codziennych obowiązków, od nauki, od przeżywania swojego życia w sensowny i wartościowy sposób. Nasza świetlica działa już od zeszłego roku. Pomagamy dzieciom w odrabianiu lekcji, w nauce, rozmawiamy na temat tego, co aktualnie przeżywają. Prowadzimy też różne zabawy grupowe, uczące przeżywania własnych emocji. Mamy też propozycje różnych zajęć, które nie wszędzie można spotkać w świetlicach, typu: robotyka, rytmika, zajęcia sportowe z gimnastyki, taekwondo. Są też korepetycje. To czas, kiedy mogą indywidualnie i grupowo się rozwijać i szukać nowych pasji. Są też spotkania z doradcami zawodowymi, bo często te dzieci nie znają osób, które są pracujące lub też znają podstawowe, bardzo proste zawody i w ich wizji przyszłości nie ma wyobrażenia kim mogliby zostać, mimo tego, że często są to dzieciaki bardzo utalentowane.
– Jesteśmy partnerem w realizacji projektu pod nazwą „Centrum rewitalizacji społecznej” – mówi Magdalena Suduł z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie: – My odpowiadamy za poradnictwo rodzinne. Jest to poradnictwo skierowane do rodzin z obszaru Śródmieścia, czyli tego obszaru, który podlega rewitalizacji. Jest to poradnictwo ze strony psychologa, prawnika – w zależności od potrzeb danej rodziny. Skierowane jest do rodzin zagrożonych wykluczeniem społecznym, z problemami, trudnościami, które mogą niekoniecznie same sobie z nimi poradzić i po prostu trzeba podać im pomocną dłoń. To mogą być osoby z problemami opiekuńczo-wychowawczymi, to mogą być też problemy uzależnień.
– Widzimy po dzieciach, które przychodzą do nas, że jest dużo wypracowanych działań, ale też często rodzice, które przyprowadzają tutaj swoje dzieci, chcą nadal je przyprowadzać i mówią, że widzą efekty naszej pracy, że dzieci się wyciszają, zaczynają odnosić sukcesy naukowe, a ich samoocena jest wyższa – mówi Weronika Frączek: – Dzieci mają też zeszyty pochwał. Często nie wierzą w to, że są dobre, że mają dobre cechy, że coś potrafią. Ważne jest aby mówić im, co jest w nich dobrego.
Zainteresowani wolontariatem mogą kontaktować się poprzez maila lub telefon dostępny na naszej stronie internetowej: wolontariat.lublin@caritas.pl lub tel. 668 770 774.
LilKa (opr. DySzcz)