Lublin stolicą reportażu. Trwa festiwal poświęcony temu gatunkowi dziennikarskiemu

img 20200922 140346 2020 09 22 181459

Spotkania autorskie, czytelnie, warsztaty z uznanymi autorami. W siedzibie Polskiego Radia Lublin przy ulicy Obrońców Pokoju 2 trwa V Festiwal Reportażu. Wydarzenie potrwa przez najbliższe 3 dni.

– Zaprosiliśmy najwybitniejszych polskich reportażystów – podkreśla kierownik Działu Promocji i Projektów Polskiego Radia Lublin, Agata Koss-Dybała. – Chodzi o reportaż pisany. Jest to ta gałąź dziennikarstwa i literatury, która rozwija się szalenie kreatywnie w Polsce. Właściwie granica pomiędzy publicystyką, a literaturą piękną, moim zdaniem, w większości wypadków gdzieś się zatarła. To co piszą, jak opowiadają nam świat, czy to współczesny, czy wydarzenia historyczne, dobrzy i wybitni reportażyści polscy, to jest już literatura – dodaje.

– To co jest w reportażu najciekawsze, to jest taka pozycja mediacji – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Rafał Szczerbakiewicz z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. – Reporter jest zawsze gdzieś pośrodku. Pomiędzy tym, który jest obcym i tym, który chce się dowiedzieć na temat obcego coś bardzo ciekawego. Ten obcy może być sąsiadem, może mieszkać w Afryce… Ważne jest to, że to jest taki gatunek, który sprawia ciągle takie wrażenie, że możemy dotrzeć do rzeczywistości – dodaje.

ZOBACZ ZDJĘCIA: V Festiwal Reportażu. Czytelnia reportażu

Mamy do czynienia z renesansem reportażu? – W pewnym sensie tak. Reportaże wracają i jest nimi duże zainteresowanie – zaznacza pisarz, dziennikarz Przemysław Semczuk. – Są ludzie, którzy chcą pisać, odtwarzać różne historie. Chcą interesować czytelników, pokazywać świat. Pamiętajmy, że te relacje prasowe, które się w tej chwili ukazują, takie króciutkie, to nie jest reportaż. Musimy mieć trochę miejsca na to, żeby pokazać i rozwinąć się językowo, żeby opisać ten świat i, żeby czytelnik mógł poczuć to, co my czujemy, kiedy wchodzimy do danego miejsca, obserwujemy wydarzenia, jesteśmy ich uczestnikami albo je rekonstruujemy – dodaje.

CZYTAJ: Przemysław Semczuk: Moja rada dla młodych reportażystów? Przede wszystkim patrzeć i obserwować świat

– Wydaje mi się, że powodem sukcesu reportażu w tej naszej nowoczesności jest to, że doskonale wiemy, że to co realne nam umyka – zaznacza Szczerbakiewicz. – Reporter jest takim uparciuszkiem, który szuka kontaktu z tym realnym. Nie zawsze mu się udaje. Chcę tutaj od razu powiedzieć, że po to są takie festiwale. Wszystko po to, by wyławiać te perły – dodaje.

– Tak konstruujemy ten festiwal, że są ludzie, którzy związani są z tym wydarzeniem od kilku lat, ale zapraszamy także nowych gości – opowiada Koss-Dybała. – Monika Śliwińska, lubelska autorka, po raz pierwszy pojawi się na wydarzeniu. Tak samo, jak Ula Ryciak czy Tomasz Grzywaczewski. Cieszy mnie to, że wydarzeniem bardzo są zainteresowane szkoły ponadpodstawowe. Mam taką nadzieję, że warsztaty i spotkania, w których licznie uczestniczą uczniowie, sprawią, że rośnie nam odbiorca, który będzie wiedział czego może się spodziewać po reportażu literackim, co jest faktem, a co jest interpretacją autora – dodaje.

– Samo dziennikarstwo, spotykanie ludzi i możliwość poznania ich historii jest ciekawe – opowiada jedna z uczestniczek dzisiejszego wydarzenia, uczennica klasy medialnej.

ZOBACZ ZDJĘCIA: V Festiwal Reportażu. Warsztaty dla szkół ponadpodstawowych z Anną Śmigulec

– W reportażu najlepsza jest jego aktualność – twierdzi Monika Śliwińska. – Jego forma i to, że przyciąga czytelników. Chyba też taka potrzeba szukania autorytetów dzisiaj w życiu. Przecież nie czytamy przypadkowych książek – dodaje.

Podczas czwartkowej Gali Finałowej poznamy laureatów dwóch nagród za najlepszy reportaż – nagrody publiczności i prezydenta Lublina. Do środy (23.09) można głosować na najlepsze reportaże.

CZYTAJ: Plebiscyt na najlepszą książkę reporterską 2019 roku

Spotkania i warsztaty odbywają się w siedzibie Polskiego Radia Lublin z udziałem publiczności. Można je także oglądać za pośrednictwem strony www.archiwum.radio.lublin.pl oraz profilu Radia Lublin i Stowarzyszenia Przyjaciół Radia Lublin na Facebook-u.

PaSe / opr. PaW

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version