Nie złamały ich szykany ani bydlęce wagony. Działacze „Solidarności” internowani w obozach wojskowych spotkali się w Lublinie

solidarnosc 2020 09 20 162121

W Lublinie spotkali się działacze „Solidarności” internowani w obozach wojskowych w latach 80. XX wieku.

– W 13 obozach przetrzymywano w bardzo ciężkich warunkach około 1500 działaczy – mówi prezes zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych w Obozach Wojskowych w latach 1982-1984, Józef Godlewski. – Trzymano nas w wagonach towarowych, takich bydlęcych. W tych obozach znęcano się nad działaczami Solidarności w różnych formach: nękanie psychicznie, ciągłe przesłuchania, odprowadzanie w kajdankach, wyniszczające prace, takie jak budowa drogi ze śniegu, karczowanie w lesie pni drzew saperkami w środku zimy – dodaje.

– Po zwolnieniu, wielu z nas było szykanowanych – wspomina Władysław Kuś. – Ale władze nikogo nie złamały. Wcześniej pracowałem w WSK Świdnik i po zwolnieniu z internowania wróciłem do swojego zakładu pracy. Ale pan w kadrach powiedział mi, żebym spodziewał się jakichkolwiek podwyżek czy awansu. Zarabiałem wtedy około 5 tys. zł, a moi koledzy dostawali już około 20 tys. zł. 

W dzisiejszym (20.09.) spotkaniu wzięło udział około 50 członków stowarzyszenia z całej Polski. 

TSpi / CzaPa / ToMa

Fot. NSZZ SOLIDARNOŚĆ LUBLIN FB

Exit mobile version