Władze lubelskiego Biomedu zawiadomiły prokuraturę o działaniach, które mogły wpłynąć na zmianę kursu akcji spółki. Chodzi o pojawiające się w internecie doniesienia o zwolnieniach grupowych i trudnej sytuacji finansowej Biomedu.
Według Piotra Fica, członka zarządu Biomed Lublin, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin, tego typu praktyki powinny być w każdym przypadku karane, a przynajmniej wyjaśnione.
– Żadna firma, ani jej pracownicy ani – jeśli jest spółką giełdową – jej akcjonariusze, nie powinna być narażona na szkodę, którą na pewno takie plotki wyrządzają – mówi Piotr Fic. – Spółka notowana na giełdzie w oczywisty sposób jest uzależniona od opinii, które krążą w internecie, jeżeli chodzi o wartość i cenę akcji. Szczególnie w takim okresie jak teraz, kiedy mamy koronawirusa, a firma specjalizuje się w produkcji leków na choroby zakaźne, wszelkie informacje są informacjami bardzo wrażliwymi. Tym bardziej, jeżeli są nieprawdziwe i godzą w dobre imię spółki i akcjonariuszy.
Jak zapewniają władze lubelskiego Biomedu, fałszywe pogłoski dotyczące kondycji firmy nie wpływają na rozpoczęty w sierpniu proces produkcji leku na COVID-19.
Natomiast z opublikowanego właśnie raportu finansowego za pierwsze półrocze 2020 roku wynika, że przychody spółki wzrosły w tym czasie o 7 procent i wyniosły blisko 20 milionów złotych.
ToNie/WP
Fot. archiwum