Przed niektórymi przedszkolami w Lublinie utworzyły się rano spore kolejki. Powodem były dodatkowe procedury sanitarne i konieczność uzupełnienia dokumentacji przez rodziców.
Internauci alarmowali o kolejkach do przedszkoli przy m.in. ul. Berylowej, Onyksowej, Przyjaźni, Gospodarczej i Zelwerowicza.
– U nas był moment, przed samą 8, że powstała kolejka, ale udało się ją w miarę szybko rozładować. Powodem jest to, że mamy ograniczoną liczbę rodziców, którą możemy wpuścić do szatni – mówi dyrektor przedszkola numer 57 przy ulicy Rzeckiego w Lublinie Grażyna Kowalczyk. – Część rodziców wypełniała też dokumenty dotyczące tego, kto odbierze dziecko, ale znaczna część miała je już uzupełnione – dodaje dyrektor Kowalczyk.
W przedszkolu numer 19 przy ulicy Weteranów w Lublinie rodzice przyprowadzali dzieci na konkretną godzinę.
– W ten sposób uniknęliśmy kolejek, a dokumenty rodzice otrzymali drogą elektroniczną, część odesłała je skanem, inni przynieśli dziś gotowe – mówi dyrektor przedszkola Dorota Karczmarczuk. – Dodatkowo jutro zwiększymy liczbę pracowników odbierających dzieci od rodziców w szatniach – dodaje dyrektor Karczmarczuk.
Rzeczniczka prezydenta Lublina Katarzyna Duma tłumaczy, że dyrektorzy placówek są zobowiązani do zebrania od rodziców wszystkich zgód związanych m.in. z możliwością pomiaru temperatury u dzieci czy wyjścia poza budynek przedszkola.
Zdaniem lubelskiego ratusza, jutro problem z kolejkami nie powinien się powtórzyć.
MaK/WP
Fot. pixabay