Już pierwsze dni września wskazują, że będzie to miesiąc rozlicznych premier samochodowych, w większości nadal wirtualnych. Wśród marek inaugurujących jesienny sezon znalazł się Peugeot, a pierwszy pokaz nowego 3008 obserwował Jacek Bieniaszkiewicz:
Przez wiele lat jeździłem Peugeotem 3008 pierwszej generacji i muszę przyznać, że nigdy mnie nie zawiódł, więc premierę odmłodzonej po trzech latach drugiej generacji tego modelu oglądałem trochę jak powrót do przyszłości. To już nie będzie raczej samochód do wszelkich zadań, kompaktowy, uterenowiony SUV w którego określeniu słowo „utility” – użytkowy oddawało rzeczywiście jego ważną funkcję. Peugeot celuje w wyższą półkę. Akcentuje to Jean Philippe Imperato – szef marki Peugeot.
– Rozpoczynając ten projekt powiedzieliśmy sobie: no dobrze, mamy w garści lidera, europejski samochód roku 2017, samochód, który ustanowił rekord sprzedaży 800 tysięcy sztuk, jest na pierwszym miejscu wśród kompaktowych SUV-ów w Europie, wygrał dwa razy pod rząd Rajd Dakar – w 2017 i 2018 roku. I my chcemy poddać zmianom taką ikonę? Ale tak właśnie zrobiliśmy – mówił Jean Philippe Imperato.
– Ten samochód jest liderem. I dlatego, że jesteśmy liderami, musimy podejmować ryzyko. Kiedy jest się liderem, ma się wizję. Liderów cechuje odwaga. Jesteśmy odważni. Powiedzieliśmy sobie: mając ten wspaniały pojazd zaczniemy tworzyć historię od nowa. Pójdziemy nową drogą, by osiągnąć coś więcej – stwierdza Jean Philippe Imperato. – Wytyczyliśmy trzy kierunki naszych działań: w kwestii designu – auto musi być jeszcze bardziej atrakcyjne, wyrażać jeszcze więcej; po drugie – jest oczywiste, że samochód który wkracza do wyższego segmentu rynku musi stać się siłą napędową dla marki Peugeot na całym świecie, tak jak jego pierwsza generacja.
– Samochód musi więc być wyposażony we wszystkie najnowsze technologie, jakimi dysponujemy i pomóc nam dokonać transformacji marki w elektryczną, dzięki doskonałemu i wydajnemu systemowi PHEV, czyli hybrydzie, w której akumulatory można ładować też z gniazdka, co umożliwia pełne zastąpienie silnika spalinowego elektrycznym. Oczywiście na krótkich trasach – dodaje Jean Philippe Imperato.
Za design 3008 odpowiadał Yann Beurel.
– Nowemu Peugeotowi 3008 radykalnie zmieniliśmy przód nadwozia, cały czas pamiętając, by pozostać wiernymi założeniom wersji poprzedniej. Musieliśmy podwyższyć jego status zachowując jego silną osobowość. Dokładniej – poszerzyliśmy grill tak, by jego kolorystyczne przedłużenie znalazło się aż pod nowymi LED-owymi reflektorami i dochodziło do krawędzi błotnika, zaznaczonej przez nowy znak firmowy marki – skośne światła do jazdy dziennej, jak kły symbolu marki, czyli lwa – opowiada Yann Beurel. – Od razu przechodząc do tylnych świateł – także LED-owych – są one trójwymiarowe i wyobrażają z kolei trzy pazury lwa i świecą się na czerwono w nocy i w dzień.
Laurent Blanchet – dyrektor projektu – naszpikował nowy model czym się da. A miał czym: -Oczywiście w Peugeocie nie mogło zabraknąć unikanego rozwiązania jaki jest 12 calowy i-cockpit. Uzupełnia go dotykowy 10-calowy centralny wyświetlacz, by jeszcze bardziej poprawić ergonomie i przyjemność prowadzenia. 3008 wzbogacono też o dwie technologie: zintegrowany system wspomagania kierowcy w ruchu autostradowym, podobnie jak w modelu 508. Jest tam wszystko – od utrzymywania położenia pasa ruchu, po czujniki awaryjnego hamowania i ostrzeżenie przed zmęczeniem To najbardziej zaawansowany obecnie system umożliwiający w zasadzie półautonomiczną jazdę, bo ręce musza pozostawać na kierownicy. Drugi to night vision – czyli noktowizja pozwalająca dostrzec obiekty na drodze niewidoczne w świetle reflektorów. W 3008 kierowca zauważa je wcześniej, nawet z odległości pół kilometra ze względu na wyświetlanie obrazu na panelu wskaźników, powyżej koła kierownicy, a więc w linii wzroku kierowcy, co umożliwia mu praktycznie natychmiastową reakcję – opowiada Laurent Blanchet.
Jean Philippe Imperato mówił też o transformacji marki w stronę napędu wyłącznie elektrycznego. Na razie mamy PHEV czyli hybrydy, ale o bardzo wysokiej mocy. Jeśli wybierzemy napęd na jedną oś, to mając 180-konny silnik spalinowy, a do tego 110-konny elektryczny, dysponujemy łącznie mocą 225 koni mechanicznych i zasięgiem wyłącznie na prąd 56 kilometrów. Przy napędzie 4×4 mamy trzy silniki: 200 konny spalinowy, 110-konny elektryczny na przedniej osi i 112-konny elektryczny na tylnej. Efekt równy 300 koniom mechanicznym. W trybie w pełni elektrycznym przejedziemy wg norm WLTP 59 kilometrów.
Dodam, że jakby „jadąc na zderzaku” 3008, Peugeot zaprezentował też, choć już bez takiej pompy – kolejną odsłonę utrzymanego w identycznej wręcz stylistyce modelu 5008, większego, bo siedmioosobowego, z modularnym wnętrzem. Zasadniczą różnicą jest jednak brak w ofercie wersji hybrydowej.
JB / opr. ToMa
Fot. materiały marki Peugeot