W Dęblinie będą produkowane elementy do pocisków wybranych jako uzbrojenie polskich zestawów Patriot – poinformował amerykański koncern Lockheed Martin. Hala produkcyjna ma powstać na terenie Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1.
– To szansa na nowe miejsca pracy, stąd od początku wspieramy tę inwestycję – mówi burmistrz Dęblina Beata Siedlecka. – Ponieważ inwestycja zlokalizowana jest na terenach wojskowych, nie ma tam opracowanych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Dlatego pomoc miasta polegała na przygotowaniu inwestycji pod względem prawno-administracyjnym. Chodzi o halę produkcyjną, którą pomagaliśmy, przynajmniej na etapie spraw administracyjno-prawnych przygotować dla Wojskowych Zakładów Lotniczych, aby ta branża działalności przemysłowej mogła się u nas rozwijać – dodaje.
– Przed chwilą usłyszałem komunikat radiowy na ten temat i jestem pod ogromnym wrażeniem, że te zakłady, które remontowały samoloty, będą mogły odżyć – opowiada regionalista i pasjonat lotnictwa, Tadeusz Kucharski. – Gratuluję Dęblinowi, Wojskowym Zakładom Lotniczym i Wojskowym Zakładom Inżynieryjnym, które tutaj istnieją. Podejrzewam, że tutaj wszystkie zakłady wojskowe będą się w stanie odnaleźć, a co za tym idzie, dać zatrudnienie ludziom – dodaje.
– Do tej pory były inne zagraniczne firmy, które chciały zainwestować i nic z tego nie wyszło – mówi jeden z mieszkańców Dęblina.
– Sądzę, że rozwój przemysłu zbrojeniowego jest czynnikiem miastotwórczym. Liczymy na to, że może skończy się emigracja stąd młodych ludzi – stwierdza Beata Siedlecka. – Mamy w mieście nie tylko Lotniczą Akademię Wojskową kształcącą inżynierów, ale też Zespół Szkół Zawodowych nr 1, gdzie przygotowują się do pracy zawodowej młodzi ludzie. Sądzę, że ten potencjał przez taki przemysł może zostać wykorzystany – dodaje.
– Mamy ścisłe związki z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi i z Wojskowymi Zakładami Inżynieryjnymi – mówi dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 im. gen. F. Kleeberga w Dęblinie, Jolanta Kiebzak. – Bez tych partnerów nasze kształcenie dwóch kierunków: technik mechanik lotniczy i technik mechanik nie byłoby możliwe. Wiadomo, że cieszymy się, bo to szansa dla całego miasta. Ja się również cieszę, bo to szansa również dla moich uczniów. Oczywiście zrozumiałe jest to, że przy tak odpowiedzialnych zadaniach uczniowie nie będą mieli praktyk, czy kontaktów bezpośrednich, ale to wszystko pewnie zależy od ilości kontraktu podpisanego. To stworzy nowe, realne, dobre miejsca pracy dla mechaników lotniczych. To zrozumiała rzecz, że uczniowie pierwsi będą tam znajdowali miejsca pracy, zresztą i teraz znajdują. Każdy chętny, kto skończy szkołę i ma ochotę pracować, to naprawdę znajduje pracę. A teraz gama się rozwinie i wszystko poszerzy – dodaje.
Przedstawiciele Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Dęblinie nie chcieli dziś komentować tej sprawy.
Według zapowiedzi, w przyszłym roku po zakończeniu budowy, w nowym obiekcie o powierzchni 3 tysięcy metrów kwadratowych znajdzie zatrudnienie około 20 osób.
ŁuG / CzaPa
Fot. wikipedia.org