„Umarł”, żeby zgarnąć ubezpieczenie i podróżować po świecie

3 350120 2020 09 21 190148

Obywatel Ukrainy upozorował własną śmierć i chciał wyłudzić 26 milionów złotych odszkodowania. 38-letni Eugeniusz P. wykupił polisy w kilkunastu zakładach ubezpieczeń w Polsce. Mężczyznę zatrzymano w Dorohusku.

W teorii plan był prosty. Ukrainiec przez kilka lat w kilkunastu zakładach ubezpieczeniowych w Polsce wykupił polisy na życie. Potem, po rzekomej śmierci 38-latka, pieniądze z ubezpieczeń miała odebrać jego matka. Na trop oszusta wpadły jednak polskie służby.

– Podejrzany opracował swój plan w najdrobniejszych szczegółach – mówi w rozmowie z Radiem Lublin naczelnik Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej, Maciej Florkiewicz. – Próbował rozwinąć działalność gospodarczą na terenie Polski. Jest to inteligentny człowiek. Plan był dość skomplikowany i taki, do którego trzeba było naprawdę podjąć szereg czynności, w tym również korupcyjnych, na terenie różnych krajów. Pamiętajmy o tym, że doszło do formalnego stwierdzenia zgonu. Po naszych czynnościach, po ujawnieniu i zatrzymaniu tego człowieka, na terenie Ukrainy toczy się już postępowanie w sprawie korupcji w policji – informuje.

Wideo: KWP Lublin

– Wszystko zaczęło się w październiku 2019 roku, kiedy do ubezpieczalni zgłosiła się matka Eugeniusza P. – opowiada młodszy aspirant Paweł Żukiewicz z zespołu prasowego Centralnego Biura Śledczego Policji. – Do kilkunastu zakładów ubezpieczeń na życie, mających swoje siedziby w Polsce, zostało skierowane roszczenie odszkodowawcze kobiety z tytułu śmierci syna, obywatela Ukrainy. Zgłaszająca roszczenie przedstawiła ukraińskie dokumenty dotyczące okoliczności zgonu syna w wyniku nieszczęśliwego wypadku, jaki miał mieć miejsce w lipcu 2019 roku. Mężczyzna miał wypłynąć wynajętą łodzią i wyniku zderzenia z drugą niezidentyfikowaną łodzią wypaść za burtę i utonąć. Ciało miało zostać ujawnione dopiero we wrześniu 2019 roku, a już następnego dnia poddane kremacji – dopowiada.

– Eugeniusz P. po rzekomej śmierci był jednak widziany w wielu krajach, gdzie posługiwał się polskim paszportem – dodaje prokurator Maciej Florkiewicz. – Ma swój grób na Ukrainie i został pochowany. Wszystkie dokumenty są autentyczne, natomiast sposób ich uzyskania to już jest działanie przestępcze. Ustalono, że już po zgłoszeniu wniosków o odszkodowanie, Eugeniusz P. przebywał na terenie różnych krajów. Był na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii, Turcji, wszędzie legitymując się polskim paszportem – tłumaczy.

Eugeniusz P. usłyszał zarzuty usiłowania wyłudzenia mienia o dużej wartości oraz podrabiania dokumentów. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Ze względu na dobro postępowania śledczy nie ujawniają żadnych szczegółów. Podejrzanemu Ukraińcowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

MaTo / WT

Fot. KWP Lublin

Exit mobile version