Wprowadzenie moratorium na rzecz szczególnie cennych drzewostanów górskich na obszarach Puszczy Karpackiej oraz zmiana formuły gospodarki leśnej – to postulaty Inicjatywy Dzikie Karpaty. W Lublinie odbyła się pikieta „Nie oddamy Bieszczad piłom”.
– Stare lasy Bieszczad i Pogórza Przemyskiego wciąż nie są odpowiednio chronione, a jest to obszar niezwykle cenny – mówi Michał Wolny z Inicjatywy Dzikie Karpaty. – Na tym obszarze łuku Karpat zachowały się jego relikty. Uważamy, że na terenie tych nadleśnictw górskich należy je objąć szczególną ochroną – dodaje.
– Lasy Państwowe gospodarują na tym terenie już ponad 100 lat – mówi zastępca dyrektora ds. ekonomicznych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, Piotr Mróz. – Jeżeli Lasy Państwowe mają 100 lat i jest tak dobrze, to dlaczego – według niektórych – jest tak źle? Jeżeli my tam gospodarujemy i nadal są tak cenne, to znaczy, że ich nie popsuliśmy, tylko rozwinęliśmy. Ten teren w połowie XIX wieku miał lesistość 32 procent. Dzisiaj ma ponad 60 procent – dodaje.
„Nie oddamy Bieszczad piłom” to ogólnopolska akcja, która odbyła się dziś (29.09) w każdej z 17 regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych. W placówkach zostały złożone pisma z apelem o objęcie ochroną obszarów dawnej Puszczy Karpackiej.
InYa / WT
Fot. pixabay.com