Wciąż nie ruszyły prace związane z remontem rynku we Włodawie. Najpierw urzędnicy mówili, że wszystko z powodu zmian w projekcie dotyczących zieleni, teraz okazuje się, że miasto musi dołożyć 2 mln zł, bo koszty robót poszły w górę. Zniecierpliwieni są mieszkańcy, bowiem o inwestycji mówi się od lat, a na razie namacalnych efektów nie widać.
– Rozumiem, że wszystkie formalności trwają, ale jak to wygląda, każdy widzi. O rewitalizacji mówi się od lat i nic z tego nie wynika – narzeka jeden z mieszkańców. – Jak jest nowy projekt, to później on upada i pojawia się kolejny. Nic na to nie możemy poradzić, bo wszystko zależy od władz.
– Wydaje mi się, że to wszystko robi się bardzo powoli, ospale, bez zaangażowania. Już od kilku lat mówi się o tej rewitalizacji, ale tu chyba nic nie będzie. Teraz jest wstyd pokazywać rynek turystom. Wydaje mi się, że to chyba jedyne miasta w Polsce, w którym rynek jest tak zeszpecony. Wygląda jak Aleppo – dodają inny mieszkańcy miasta.
– W momencie kiedy już chcieliśmy rozpocząć postępowanie przetargowe i otrzymaliśmy dofinansowanie unijne, pojawiły się głosy mieszkańców, że warto walczyć o zieleń. I ja się z nimi zgadzam. Dobrze, że udało nam się porozumieć i dokonać zmiany w projekcie. Zawsze takie przestawianie rzeczy w projekcie jest trudniejsze niż sporządzenie nowego. Musieliśmy bardzo mocno patrzeć, żeby nie stracić dofinansowania, więc nie mogliśmy tego projektu całkiem zmienić – wyjaśnia Wiesław Muszyński, burmistrz Włodawy.
CZYTAJ: „Nie da się zrobić tak, by wszystko każdemu pasowało”. Spór o zieleń we Włodawie
– Rozumiem, że dla przeciętnego mieszkańca miasta o tej rewitalizacji mówi się już bardzo długo. Niektórzy mogą myśleć, że nic tylko się mówi, a roboty nie widać. Nie wynika to jednak z naszego widzimisię. Realizujemy tę inwestycję i na prośbę mieszkańców ją przeprojektowaliśmy. Potrzebowaliśmy więc na to czasu – dodaje Wiesław Muszyński.
– Jesteśmy przez prawo zamówień publicznych zobligowani do zaktualizowania kosztorysu, czyli oszacowania wartości zamówienia w terminie nie dłuższym niż trzy miesiące przed terminem ogłoszenia przetargu. Właśnie to zrobiliśmy. I okazało się, że wartość tej rewitalizacji jest wyższa – mówi Krzysztof Małecki, sekretarz miasta Włodawa. – Ale jesteśmy zdeterminowani znaleźć pieniądze i uruchomić jak najszybciej realizację tej inwestycji. Jesteśmy już po konsultacjach ze wszystkimi organami budowlanymi i z konserwatorem zabytków. Wyrazili oni zgodę na rewitalizację.
– Projekt został wyceniony na około 2 miliony drożej niż pierwotnie. W ciągu dwóch tygodni przedłożymy radnym projekt uchwały, w którym będziemy chcieli przeznaczyć dodatkowe środki takiej wysokości na inwestycję. Kiedy tylko uchwała zostanie przegłosowana, rozpoczynamy procedury przetargowe – tłumaczy burmistrz.
– Pierwotny projekt powstał według spójnej wizji. Zakłada ona uszanowanie trzech kultur, których przedstawiciele zamieszkiwali dawnej miasto oraz nawiązanie do znajdującego się w centrum budynku Czworoboku. Kiedy dokonywaliśmy przeprojektowania za wszelką cenę chcieliśmy zachować tę ideę. I to udało nam się zrobić – mówi Krzysztof Małecki.
– Przypomnę, że już trwa rewitalizacja parku przy cerkwi i budowa Centrum Usług Społecznych na terenie po dawnej jednostce wojskowej. Niedługo ruszą też prace przy zewnętrznej części Czworoboku, czyli przebudowa ulicy Rynek. W tym przypadku umowa z wykonawcą zostanie podpisana na dniach – dodaje Wiesław Muszyński. – Mogę śmiało powiedzieć, że prace przy rewitalizacji rynku ruszają ogólnie w pierwszych tygodniach października. Natomiast w tej części „unijnej”, którą przeprojektowaliśmy, mam nadzieję, że roboty rozpoczną się najpóźniej w listopadzie.
Rewitalizacja Włodawy składa się z czterech projektów, z czego trzy są prowadzone przez miasto i jeden przez powiat. Koszt całej inwestycji to 18,5 mln zł. Obejmuje on przebudowę rynku, remont parku przy cerkwi, montaż monitoringu miejskiego oraz zagospodarowanie terenu po dawnej jednostce wojskowej na Powiatowe Centrum Usług Społecznych. Renowacja samego centrum ma kosztować prawie 8 mln zł.
RyK / opr. ToMa