Zbiory, przesadzenia i porządki. Początek jesieni to odpowiedni czas, by zadbać o rośliny, zarówno te w ogródku, jak i doniczkowe.
– To jest najlepszy czas, aby wejść do ogródka i zobaczyć, czy dobrze go zaprojektowaliśmy – mówi dr Marek Kopacki z Zakładu Metody Ochrony Roślin Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – Widzimy, co kwitnie. Weryfikujemy, czy nas pomysł ogrodu był dobry czy zły. Jeżeli widzimy, że cały czas coś kwitnie, powinniśmy być zadowoleni, iż mieliśmy dobry projekt. Ważna jest też bioróżnorodność, czyli, żeby w naszym ogrodzie były i rośliny, i różne pożyteczne zwierzęta, i owady.
– Możemy śmiało poczekać dwa tygodnie, zanim podejmiemy „ostre” działania w ogródku – radzi Błażej Maciorowski z Ogrodu Botanicznego UMCS. – We wrześniu możemy się zająć roślinami cebulowymi. Jeżeli chcemy, żeby zakwitły one nam ładnie na wiosnę, to jest czas, żeby te rośliny wybrać. Pod koniec września można posadzić choćby kosaćce czy przebiśniegi. Warto też obserwować kwitnące rośliny, na przykład róże czy jeżówki. Pojawia się teraz dużo przekwitów. Jeśli więc chcemy, żeby te rośliny dalej cieszyły oko, warto te przekwity stopniowo usuwać. Wtedy roślina nie tylko będzie wyglądała ładnie, ale i wiele dłużej będą na niej kwiaty.
– Nie polecam przesadzania i nasadzania w tym momencie krzewów, chyba że są one w donicach i mają już systemy korzeniowe. W tej chwili mamy jeszcze głównie zbiory. Później przed zimą polecam malowanie pni drzew owocowych wapnem, jak to się robiło kiedyś. Ogranicza to liczbę szkodników i pomaga przezimować drzewom. Malowanie pni na biało po pierwsze odbija promienie słoneczne. Po drugie wapno przepuszcza powietrze, działa dezynfekująco i zabija mikroustroje – mówi Tomasz Solis, wiceprezes Związku Sadowników RP.
– We wrześniu wszyscy sadzą rośliny cebulowe: narcyzy, żonkile. Poza tym przesadza się rośliny. Ale u mnie w ogródku wrzesień to miesiąc zbiorów. Zbieram jeżyny, winogrona już dojrzewają, mam pomidory – mówi pani Halina z ogrodu działkowego „Łącznościowiec” w Lublinie.
– Przy wyborze roślin trzeba pamiętać, żeby dopasować je odpowiednio do warunków, w jakich będą rosły. O tej porze kupujemy szczególnie rośliny wieloletnie, więc bardzo ważne jest dopasowanie gatunku rośliny do stanowiska. Jeżeli jest ono suche i woda rzadko będzie tam się naturalnie pojawiała, nie sadzimy tam żadnych wierzb, czy innych roślin, które wymagają dużo wody. Albo odwrotnie. Jeśli stanowisko jest bardzo wilgotne, na pewno nie będziemy tam sadzić sukulentów – dodaje dr Marek Kopacki.
– Wrzesień jest miesiącem, w którym roślinie doniczkowe nie potrzebują specjalnych zmian w zabiegach pielęgnacyjnych. Dopiero z końcem tego miesiąca możemy zacząć stopniowo ograniczać podlewanie, gdyż nasze rośliny będą przygotowywać się do przejścia w stan spoczynku – wyjaśnia Beata Zych z pracowni Piękno. – Kiedy przynosimy do domu rośliny, które dotychczas stały na balkonie, powinniśmy to zrobić przed włączeniem kaloryferów, żeby miały one czas przystosować się do zmiany środowiska.
Jeśli chodzi o rośliny doniczkowe, specjaliści zalecają, by z przesadzeniem poczekać do wiosny. W okresie jesienno-zimowym kwiaty przechodzą w stan spoczynku.
InYa / opr. ToMa
Fot. pixabay.com