Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz (na zdjęciu) uważa, że Antykryzysowa Tarcza Branżowa, która ma pomóc firmom z branży gastronomicznej, rozrywkowej czy fitness w czasie obowiązywania restrykcji związanych z epidemią, to krok we właściwym kierunku.
– Dobrze, że ta pomoc nadejdzie, ale trudno się dziwić, że część przedsiębiorców protestuje przeciwko zakazowi prowadzenia działalności – mówi Adam Abramowicz, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin. – Jeżeli ktoś dostaje informację, że z dnia na dzień musi zamknąć firmę, czyli nie ma przychodu, a za chwilę trzeba będzie wypłacić wynagrodzenia, płacić od nich podatek i odsetki od kredytu, to przedsiębiorcy nie byli w dobrej sytuacji. Dobrze, że wczoraj (27.10) premier zapowiedział pomoc. Każdy będzie teraz mógł sobie policzyć, zobaczyć na ile mu to wystarczy. Jak zwykle z taką pomocą bywa, dla części osób te pieniądze wystarczą, a dla części nie – dodaje.
Całość rozmowy w materiale wideo:
Zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego, w ramach Antykryzysowej Tarczy Branżowej rząd chce przeznaczyć 1,8 miliarda złotych. Przedsiębiorcy objęci zakazem prowadzenie działalności będą mogli liczyć między innymi na zwolnienie ze składek ZUS i świadczenia postojowe za listopad.
ToNie / opr. PaW
Fot. archiwum