Zakończyły się prace terenowe przy skrzyżowaniu Alei Racławickich z Krakowskim Przedmieściem i ul. Lipową. Archeolodzy mieli nadzieję, że znaleziony tam przy remoncie fragment muru jest bramą wjazdową do miasta, pochodzącą z XVII wieku. Znalezisko zostało jednak tak zniszczone, że nadal nie ma na to gwarancji.
– Zachowany fragment wykonany był z ciosów wapienia spoinowanych zaprawą wapienno-piaskową, a od wewnętrznej strony ściany budynku były licowane – mówi inspektor Grzegorz Mączka z Wydziału Inspekcji Zabytków Archeologicznych Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. – Niestety okazało się, że obiekt, który został odkryty, prawdopodobnie jakimś elementem stanowiącym fragment umocnień Lublina był. Natomiast czy to była brama? Być może jest czymś w rodzaju przyczółka, może fragmentem mostu, może elementem przedbramia.
– Ciekawostką okazało się jednak odkrycie w tym miejscu fosy, na której wystawiony był ten budynek – dodaje Mączka. – Mamy jej tylko fragment, ale domniemujemy, że jest to obiekt o nieckowatym kształcie, o szerokości kilku metrów. Szerokość i głębokość obecnie zachowana to ok. 2 metrów. Mamy z tej fosy kilka zabytków ruchomych, które pozwalają nam ją generalnie datować na XVII wiek.
Archeolodzy nadal mają nadzieję, że kolejne odkrycia związane z nowożytnymi fortyfikacjami Lublina są przed nimi. Druga brama wjazdowa do Lublina, należąca do czwartej linii fortyfikacyjnej miasta, według źródeł kartograficznych, powinna znajdować się na skrzyżowaniu ul. Lipowej i Narutowicza.
EwKa / opr. ToMa