Trudna sytuacja przedsiębiorców w Nałęczowie po decyzji dotyczącej zawieszenia działalności sanatoriów. Tylko rozpoczęte turnusy mogą być dokończone, a kolejni kuracjusze na razie nie mogą być kierowani na leczenie. A to właśnie osoby korzystające z zabiegów oraz turyści stanowili główną grupę klientów miejscowych sklepów.
– Już teraz ruchu praktycznie nie ma żadnego – mówi Anna Chadyma, właścicielka sklepu odzieżowego znajdującego się na terenie Parku Zdrojowego. – Na razie po prostu tylko przychodzę, otwieram, wykonuję prace porządkowe wokół. Nic się nie dzieje, kuracjuszy jest bardzo mało, zaraz w ogóle ich nie będzie, bo jest takie ogólnopolskie zarządzenie. Tak więc nie wiem jak to w ogóle dalej będzie z nami – myślę, że będzie po prostu bardzo źle.
– Już podczas pierwszego lockdownu nie zostawiliśmy przedsiębiorców bez pomocy, podobnie będzie tym razem – zapewnia burmistrz Nałęczowa Wiesław Pardyka. – My chyba jako jedna z niewielu gmin podjęliśmy taką dość niepopularną wśród samorządowców oczywiście decyzję: Rada Miejska w Nałęczowie podjęła uchwałę, która umożliwiła mi nieściąganie podatków od wszystkich podmiotów, świadczących usługi turystyczne i okołoturystyczne na terenie gminy Nałęczów. Mam na myśli usługodawców, obiekty sanatoryjne, hotelowe, kwatery.
Władze Nałęczowa liczą na wsparcie z Programu Odbudowy Uzdrowisk Polskich, który jest obecnie opracowywany w Ministerstwie Rozwoju.
Więcej o sytuacji uzdrowiskowego miasteczka w kontekście ostatnich ograniczeń powiemy w dzisiejszych Aktualnościach po godz. 17.00.
ŁuG / Gra
Fot. pixabay.com