Matka z córką kradły… pietruszkę z jednego z pól na terenie gminy Hrubieszów. W tym czasie na czatach stał mąż jednej z nich – 36-letniej córki. Gdy do akcji wkroczyła straż graniczna, kobieta ukryła się za słupem, a jej 53-letnia matka schowała się… w budzie dla psa. Do nietypowej sytuacji doszło minionej nocy.
Kobiety biegające nocą po polu zauważyli pogranicznicy patrolujący teren za pomocą kamer termowizyjnych. Funkcjonariusze dostrzegli również samochód osobowy i stojącego przy nim mężczyznę. Kiedy podeszli, żeby zapytać co tu robi o tak późnej porze, z pola do ucieczki poderwały się kobiety.
Jak ustalono, mężczyzna z żoną i teściową przyjechał nocą, aby ukraść warzywa. 38-latek miał stać na „czatach”, a żona i teściowa zbierały do worków pietruszkę. Do czasu przyjazdu pograniczników. Wówczas na polu zaczęło się zamieszanie. Do akcji włączył się jego właściciel, który widząc całe zajście, wbiegł na pole i dogonił jedną z kobiet. Druga z pań, 53-latka, schowała się w budzie dla psa, stojącej na sąsiedniej posesji. W tym czasie pies spał na szczęście obok budy.
Na miejsce wezwano patrol policji, który ukarał obie kobiety za kradzież. Wartość skradzionej pietruszki oszacowano na kwotę około 30 złotych. Obie mieszkanki gminy Hrubieszów zostały ukarane 500-złotowymi mandatami karnymi.
MaK/WP
Fot. KWP Lublin