Lubelska naukowiec, dr Milena Marczak, wydała e-booka „Koronawirus to (nie) prawda”. W publikacji psycholog wyjaśnia między innymi, skąd bierze się w ludziach sposób myślenia, którego efektem może być brak zgody na przestrzeganie wytycznych epidemiologicznych.
– W ciągu kilku ostatnich miesięcy bardzo dużo przybyło w Internecie takich komentarzy i hejtu. Zobaczyłam, że mimo wszystko nikt nie prostuje tych informacji. I to będzie cały czas narastać – mówi dr Milena Marczak. – Teorie spiskowe działają jak mechanizm uspokajający, ponieważ poprzez nie racjonalizujemy i tłumaczymy to, co spotyka nas codziennie: w pracy, na ulicy czy w sklepie. Jeżeli nie wiemy, dlaczego niektórzy wokół nas nie przestrzegają zaleceń epidemiologicznych, wyjaśnimy to sobie w taki sposób, na jaki pozwala nam nasze doświadczenie i stan wiedzy. Jeżeli mamy wiedzę medyczną, będziemy bazować na faktach potwierdzonych naukowo. Jeżeli tej wiedzy nie mamy, tłumaczymy to sobie tak, jak potrafimy. I tutaj rozwijają się właśnie teorie spiskowe – dodaje dr Marczak.
– Karetki całą dobę, non stop, wożą zarażonych chorych – mówi Paweł Krasowicz z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie. – Nie tak dawno odbyła się organizowana przez nas ewakuacja Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Puchaczowie, gdzie na 30 osób 28 było zarażonych, w stanie nielekkim. To nie są żarty. To jest bardzo poważna choroba i z tą chorobą walczymy. Momentami mam wrażenie, że nie wygrywamy, a wręcz przeciwnie. Nie oszukujmy się – maseczki to jest naprawdę podstawowa sprawa. Proszę sobie przypomnieć, co było na początku pandemii. Wszyscy chodzili w maseczkach, a teraz po prostu przywykliśmy do tego. Swego czasu ostrzegałem, że czeka nas scenariusz włoski. Dzięki takiej postawie, czyli lekceważeniu zaleceń, jesteśmy na najlepszej drodze do scenariusza włoskiego, to znaczy podobnej liczby zachorowań i zgonów, jaka była kilka miesięcy temu we Włoszech – konkluduje Paweł Krasowicz.
CZYTAJ: Ministerstwo Zdrowia: zero tolerancji dla osób nieprzestrzegających ograniczeń epidemicznych
– Podkreślmy, że bycie zdrowym młodym i pięknym nie uodparnia na ciężki przebieg koronawirusa – ostrzega dr hab. n. med. Mirosław Czuczwar, kierownik II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – W naszej klinice leczymy 40-50-latków bez żadnych istotnych chorób współistniejących i często ci pacjenci wymagają podłączania chociażby do aparatury ECMO, czyli do płucoserca. Narażanie siebie lub bliskich osób jest po prostu niemądre, bo nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak dany człowiek na zakażenie zareaguje i jak się to może skończyć – dodaje dr Czuczwar.
CZYTAJ: 138 nowych przypadków koronawirusa w województwie lubelskim. Zmarły 3 osoby z regionu
– Problemem też jest w tej chwili brak miejsc w szpitalach zakaźnych – mówi Paweł Krasowicz. – Często nasze działania polegają na tym, że jeździmy po całym województwie. Bardzo często ludzie mieszkający w Lublinie trafiają do szpitala do Łukowa czy do Tomaszowa. Niestety choroba rozwija się. I tak to wygląda. Prowadzimy też, na zlecenie sanepidu i lekarzy rodzinnych, badania w kierunku wirusa Covid, robimy wymazy. Jest ich coraz więcej, z dnia na dzień tego przybywa. Zaczynaliśmy z jedną karetką dedykowaną na okres pandemii. W tej chwili jest ich cztery i nie wiadomo, czy nie będzie niedługo piątej. Teraz jeszcze pojawia się problem związany z sezonem grypowym. Nie ma w tej chwili możliwości sprawdzenia, czy ktoś ma „covida”, czy jest chory na grypę – zauważa Paweł Krasowicz.
– Teorie spiskowe tworzone są przez opinie i ludzi, nie przez fakty. O tym musimy zawsze pamiętać – podkreśla dr Milena Marczak. – Dopóki żyją ludzie, którzy podchodzą emocjonalnie do wielu spraw dotykających ich życia, te teorie nie osłabną. Po prostu będziemy w pewnym momencie modyfikować wiedzę na ich temat, ponieważ dowiemy się nowych rzeczy, albo jakaś teoria zostanie obalona. Na jej miejsce na pewno pojawi się kolejna. Tak działa nasz mózg. Powinniśmy koncentrować się na logicznych argumentach potwierdzonych naukowo, potwierdzonych przez ministerstwo. Nie opierajmy się na ogólnikach typu: „usłyszałam od kogoś” albo „gdzieś przeczytałam”, bo to nie są informacje, które przekierują nas do źródła – apeluje psycholog.
– Choroba to jest coś, co przychodzi znikąd. Nie pomoże stanowisko i pieniądze, atakuje wszystkich – ostrzega Paweł Krasowicz. – Mamy przykład prezydenta Stanów Zjednoczonych, są przykłady zarażonych ludzi w naszym rządzie. Parę miesięcy temu premier Wielkiej Brytanii walczył o życie z powodu koronawirusa. To nie jest problem, który należy bagatelizować. Musimy się tego bać i przestrzegać reżimu sanitarnego – apeluje doświadczony ratownik medyczny.
Podstawowe zasady to DDM – dystans, dezynfekcja, maseczka.
LilKa / PrzeG
Fot. Dr Milena Marczak – Psycholog w medycynie FB