Rolnicy ponownie wyjechali ciągnikami na drogi krajowe i wojewódzkie Lubelszczyzny, aby protestować przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Przez cały dzień blokowali bądź spowalniali przejazd.
Większość protestów już się zakończyła. Cały czas natomiast jest blokowana droga krajowa nr 2 w Międzyrzecu Podlaskim.
– Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt uderza w całe rolnictwo – mówi organizator protestu w Międzyrzecu Podlaskim Adam Olszewski. – Po prostu chodzi o „piątkę Kaczyńskiego”. To ustawa, która jest w sposób haniebny procedowana, w sposób nieliczący się z rolnikami. Próbują wprowadzić ustawę, która dobija różne branże w rolnictwie.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Protest rolników na rondzie w Łucce
– W związku z protestem rolników droga krajowa nr 2 na skrzyżowaniu z ulicą Drohicką w Międzyrzecu Podlaskim została zablokowana. W związku z tym przygotowaliśmy objazdy ulicami Brzeską i Warszawską. Są one przeznaczone tylko dla samochodów osobowych. Na skrzyżowaniach stoją policjanci, którzy kierują ruchem. Jednak samochody ciężarowe muszą oczekiwać na możliwość przejazdu. Rolnicy co jakiś czas schodzą z drogi i przepuszczają te samochody. Ale w związku z tym, że jest to droga krajowa, a ruch na niej jest dość duży, tworzą się korki – informuje oficer prasowy bialskiej policji podkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
CZYTAJ: Chełm: koniec rolniczej blokady. Rolnicy zapowiadają dalsze protesty
Stojący w korkach kierowcy nie kryją zdenerwowania. – To nie w porządku, bo nas też goni czas. Mamy stanąć na drodze i zrobić 9 godzin pauzy? Jak chcą strajkować, niech sobie jadą do miast, pod jakieś urzędy i tam niech stoją, a nie tutaj na głównej drodze. Dla mnie to jest nie w porządku i to powinno być karalne – mówi jeden z oczekujących na przejazd.
Zdaniem rolnika Marka Sulimy, hodowców najbardziej niepokoi zakaz uboju rytualnego na cele eksportowe. – Jeżeli dzisiaj 45% sprzedawanego mięsa idzie do krajów arabskich, to wiemy, co się może stać. Jeżeli zatrzymamy tę sprzedaż, jesteśmy w czarnej dziurze. Następnym problemem jest wchodzenie tych „śmiesznych ludzi” na nasze posesje.
CZYTAJ: Lubartów: protest rolników ma trwać do 28 października [ZDJĘCIA]
– Te organizacje mogą w każdej chwili wejść do gospodarstwa. Jak im się coś nie będzie zgadzało, mają prawo zabrać zwierzęta na koszt gospodarza. Każdy, kto zechce znaleźć kija na rolnika, go znajdzie – mówi inny z protestujących.
Protest w Międzyrzecu zaplanowano na sześć dni. – Wszyscy są na to przygotowani. Będziemy mieli gorące posiłki, będziemy się zmieniać – stwierdza Adam Olszewski.
Kilku protestujących rolników przyjechało ciągnikami pod bialskie biuro senatora Grzegorza Biereckiego i posła Dariusza Stefaniuka. Chcieli przedstawić tam swoje stanowisko. Jednak z powodu pandemii biuro było zamknięte.
– Głosowałem za tą ustawą, natomiast miałem też pewne wątpliwości. Mogę powiedzieć, że po poprawkach w Senacie, które uważam, że były dobre, ustawa trafi pod obrady Sejmu. I zobaczymy, jak tutaj będzie przebiegała dyskusja. Wiem, że kwestia rytualnego uboju drobiu już została rozwiązana. Powstaje pytanie, czy jest możliwość dyskusji, jeżeli chodzi o mięso wołowe? Być może. Jest szansa, żeby wszystkie siły osiągnęły kompromis. Uważam, że wielu parlamentarzystów ma pewne dylematy. Wiem, że są ogólnie za dobrostanem zwierząt, natomiast w kwestii zwierząt potrzebowaliby większej dyskusji i może mniejszych restrykcji, niż przewiduje ustawa – mówi Polskiemu Radiu Lublin poseł Dariusz Stefaniuk.
Wciąż zablokowana jest też droga krajowa nr 2 w miejscowości Zdany między Siedlcami i Zbuczynem. Tam protest ma zakończyć się o godzinie 21.00. Protesty rolnicze odbyły się też w Chełmie, okolicach Lubartowa, Radzynia Podlaskiego a także w powiecie łukowskim.
W środę w Warszawie ma odbyć się spotkanie przewodniczącego OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomira Izdebskiego z liderem Agrounii Michałem Kołodziejczakiem. Podjęta ostanie na nim decyzja w sprawie ewentualnej kontynuacji protestów.
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wprowadza między innymi zakaz hodowli zwierząt na futra. Zgodnie z nowelą ubój rytualny ma być możliwy tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych z wyłączeniem drobiu. Nowelizacja wprowadza też zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, a także daje większe kompetencje organizacjom prozwierzęcym.
MaT / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski