Prokuratura sprawdza, czy w Ośrodku Praktyk Teatralnych „Gardzienice” dochodziło do molestowania i mobbingu. W dzisiejszych (07.10) medialnych publikacjach pojawiły się informacje o tym, że założyciel i dyrektor Ośrodka Włodzimierz Staniewski rzekomo dopuszczał się takich czynów.
Postępowanie w tej sprawie wszczyna Prokuratura Rejonowa w Świdniku.
– Śledztwo wszczynamy po dzisiejszych (07.10) publikacjach w mediach – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka. – Chodzi o publikacje dotyczące rzekomego molestowania, mobbingowania, pozbawiania wolności osób będących pracownikami czy aktorami w teatrze w Gardzienicach. W związku z tymi publikacjami zdecydowaliśmy dzisiaj o wszczęciu postępowania w tym kierunku. To wszczęcie zostanie sporządzone przez Prokuraturę Rejonową w Świdniku i tam też będzie się toczyć to postępowanie. W tej chwili, poza tym, że ta sprawa została zarejestrowana u nas, będziemy prowadzić czynności, żeby ustalić przede wszystkim, czy rzeczywiście doszło do takich zdarzeń, które opisywane są w tych publikacjach – dodaje.
Agnieszka Kępka zaznaczyła, że nikt wcześniej nie zgłaszał do prokuratury, że w Gardzienicach mogło dochodzić do mobbingu czy molestowania. – Nie otrzymaliśmy wcześniej żadnych informacji, z których wynikałoby, że takie fakty mają miejsce. Czyny opisywane w tych publikacjach są dosyć poważne. W związku z tym, gdyby kiedykolwiek wcześniej pojawiła się u nas tego typu informacja, oczywiście byłaby podstawa przynajmniej do sprawdzenia tych faktów. Dzisiaj zdecydowaliśmy już o wszczęciu śledztwa.
Radiu Lublin nie udało się dzisiaj skontaktować z dyrektorem Ośrodka Praktyk Teatralnych „Gardzienice”. Nie odbierał telefonu, nie odpisał także na wiadomość.
Ośrodek Praktyk Teatralnych „Gardzienice” to instytucja założona w 1977 roku przez Włodzimierza Staniewskiego. Przez lata „Gardzienice” były jednym z czołowych ośrodków teatru poszukującego.
Od 1999 roku Ośrodek Praktyk Teatralnych „Gardzienice” jest instytucją kultury Samorządu Województwa Lubelskiego. Rzecznik urzędu marszałkowskiego poinformował, że „Zarząd Województwa Lubelskiego nie otrzymywał nigdy żadnych informacji, ani sygnałów na temat poruszanej dziś w mediach sprawy”. Dodał także, że „informacje zawarte w artykule prasowym są w tej chwili szczegółowo analizowane przez Departament Kontroli i Audytu Wewnętrznego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego”.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum