Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie naboru o unijne wsparcie dla firm poszkodowanych w wyniku pandemii koronawirusa. Chodzi o nabór zorganizowany przez Lubelską Agencję Wspierania Przedsiębiorczości. Według śledczych niektórzy z urzędników mogli żądać łapówek w zamian za pozytywne rozpatrzenie wniosku. To jednak nie jedyne wątpliwości w tej sprawie.
– Sprawę prowadzimy w trzech kierunkach. Po pierwsze o żądaniu obietnicy korzyści majątkowej o nieustalonej kwocie, w zamian za przyjęcie do pozytywnego rozwiązania poza kolejnością zgłoszeń wniosków na kapitał obrotowy. W drugim punkcie jest to podobnie sformułowane. Natomiast w trzecim mówimy o niedopełnieniu obowiązku przez funkcjonariuszy publicznych, poprzez brak nadzoru nad prawidłowym przebiegiem procedury naboru – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka.
CZYTAJ: Pierwsi przedsiębiorcy otrzymali dofinansowanie od LAWP
Postępowanie prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową w Puławach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Jak na razie prowadzone jest w sprawie i nie postawiono nikomu żadnych zarzutów.
CZYTAJ: Nabór wniosków przez LAWP. Lubelski adwokat zapowiada złożenie zawiadomienia do prokuratury
Przeprowadzenie naboru wniosków budziło kontrowersje. Podczas pierwszego naboru system przestał działać. Nabór anulowano i zorganizowano drugi. Kwestionowano też zastosowane kryterium „kto pierwszy, ten lepszy”.
CZYTAJ: Wsparcie dla przedsiębiorców. LAWP ogłosiła nowy nabór
MaTo / opr. ToMa
Fot. archiwum