Rolnicy przezimują nietoperze. W zamian pozbędą się szkodników

resized 20201022 152651 2020 10 22 182340

Zamojskie Towarzystwo Przyrodnicze adaptuje piwnice do potrzeb nietoperzy i motyli. W ramach realizacji projektu „Zachować na lata chronione rośliny i zwierzęta w powiecie tomaszowskim” finansowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, przyrodnicy przeprowadzą prace w sześciu wsiach, wcześniej wytypowanych do badań naukowych. Dzięki temu, nietoperze znajdą schronienie w piwnicach rolników, którzy wyrazili na to zgodę.

Odwiedziliśmy ekipę podczas pracy przy jednej z takich piwnic.

– Chodzi o zapewnienie nietoperzom warunków odpowiednich do hibernacji, ale też bezpieczeństwo z dala od drapieżników – mówi Krzysztof Monastyrski z Zamojskiego Towarzystwa Przyrodniczego. – Okazuje się, że w powiecie tomaszowskim, nietoperze w większości zimują w piwniczkach wiejskich. Drapieżniki w postaci kota czy kuny, wchodząc i widząc wiszącego nietoperza, po prostu go zdrapują, skaczą do niego i dla nich to jest przekąska. Natomiast, jeśli zrobi się temu nietoperzowi odpowiednie szczeliny, o ile ich nie ma, to ten nietoperz ukrywa się w tych szczelinach i daje mu to możliwość przetrwania zimy.

– Ja tych lokatorów cały czas mam – mówi Mariusz Krupa, mieszkaniec Ulowa. – Co roku jeden lub dwa zimują w piwnicy. A co mi to przeszkadza, jak szkodniki zjadają nietoperze, to niech ich będzie jak najwięcej. Nie wiedziałem, że nietoperz potrzebuje takiej szczeliny. To by człowiek sam nieraz nieotynkowywał piwnic, nawet sufitów, jakichś szczelin. Myślałem, że on tylko ma się przykleić do sufitu i tak wisieć, a on raczej tak nie przesypia.

 – Kuzyn mnie zwerbował, żeby poszukać troszkę tych piwniców – mówi Edward Głuszek z Ulowa. – Niektórzy chętnie przyjmują, a niektórzy nie chcą tego i już. Się boją chyba. Nie ma czego się bać.

– Dzisiaj są ludzie nieufni, że ktoś obcy wchodzi na ich teren po prostu – dopowiada Mariusz Krupa. – Ale oni wejdą tylko raz. Zrobią co mają zrobić i tylko nietoperz będzie przylatywał.

– Co najmniej połowa gospodarzy nam odmówiła, bo nie chcą mieć nietoperza – mówi Krzysztof Monastyrski. – Niektóre panie do tej pory boją się legendy o wplątywaniu nietoperzy we włosy. Przypomnę, ta legenda powstała po to, żeby młode dziewczyny po nocach nie chodziły po miejscowościach.

– One nie przeszkadzają człowiekowi – dodaje Mariusz Krupa. – Wiszą tylko nad głową. Przecież człowiek do sufitu nie dotyka głową. Żonie mówiłem, że będą panowie robić coś, a ona mówi: „o, to takie nieładne”. One są ładne. Do ręki bym nie wziął, bo wygląda jak latająca mysz.

– Ludzi odstrasza jednak wygląd nietoperza, bo to jest zwierzątko z ogromnymi zębami przypominającymi nawet rekina, tylko jest wielkości paru centymetrów – mówi Krzysztof Monastyrski. – Wygląd taki powiedzmy nieprzyjemny trochę. Niemniej jednak jest to istota bardzo pożyteczna. Nietoperz zjada 20-30 proc swojej masy dziennie. Tak, jakby przeciętny mężczyzna zjadł dziennie 20-30 kg kiełbasy. A to są tysiące komarów, tysiące owadów, a przede wszystkim zwalcza plagi. Tutaj ostatnio w naszym regionie, rolnicy, którzy mają fasolę mieli plagę rusałki osetnika, i wielu rolników musiało kilkakrotnie fasolę pryskać, żeby zwalczyć tego szkodnika. Jeśli byłyby odpowiednie ptaki jak jaskółki, czy nietoperze w nocy, raczej by do takiej plagi miejscowej nie dochodziło. Ale tu co roku mamy różnego rodzaju plagi komarów. Znam rolników, którzy mają nietoperze koło domu w lecie, i śpią z otwartym oknem, bo mają obok gniazdo lęgowe nietoperza.

– Znajdujemy się w jednej piwniczce, którą chcemy adoptować – pokazuje Krzysztof Monastyrski. – Tutaj zamontujemy dwie cegłówki kratówki, tzw. porotherm cięty na pół, wtedy będzie mniejszy ciężar takiej cegły i mniejsza powierzchnia. Widać tutaj rusałkę pawik, motyl taki ładny, który też tutaj sobie znajduje miejsce na zimowanie. Oprócz tego jeszcze dużo ciem.

– Będziemy montować cegłę kratówkę – opowiada przy pracy budowlaniec pan Czesław. – Tutaj specjalnie jest zrobiony taki otwór, żeby swobodnie sobie wleciał i mógł się zaczepić.

– Właściciel widział tutaj nietoperze, no to nie mamy dyskusji czy ona jest potrzebna nietoperzom, czy nie, bo one już tu mieszkały – mówi Krzysztof Monastyrski. – Teraz kwestia, czy ich będzie dwa, czy trzy, czy dziesięć. Typowanie tych różnych piwnic, w różnych rejonach geograficznych w okolicy, w różnym środowisku i różnym stopniu intensyfikacji rolnictwa, pokaże nam które gatunki, w których miejscowościach i których krainach geograficznych bardziej preferują to środowisko. Wtedy wiedząc o tym, które gatunki w poszczególnych miejscowościach będą bardziej liczebne, będziemy wiedzieli, jakie preferują w tej okolicy szczelinowania, czy odeskowania i jakie kryjówki są im najbardziej potrzebne.

Obecnie nietoperze mają jeszcze czas rui. Zimowisk zaczną szukać w okolicach listopada.

AIF/WP

Fot. Krzysztof Monastyrski/ nadesłane

Exit mobile version