„To dla nas ciężki czas”. Od soboty znaczna część regionu w czerwonej strefie

mapa 2020 10 16 170353

Nauka zdalna w szkołach wyższych i ponadpodstawowych oraz całkowity zakaz organizacji imprez okolicznościowych, ograniczenia w funkcjonowaniu lokali gastronomicznych, wydarzenia sportowe bez udziału publiczności i zawieszenie działalności basenów, siłowni i aquaparków – to tylko niektóre z obostrzeń, które będą obowiązywać w czerwonej strefie.  

Od soboty do strefy czerwonej – w której znajdują się już powiaty łęczyński, janowski i włodawski – dołączają powiaty lubelski, puławski, łukowski, rycki, świdnicki, a także trzy miasta na prawach powiatu  Lublin, Zamość i Chełm.

Jak poinformowali wczoraj (15.10) na wspólnej konferencji premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski, nowe zasady mają spowolnić rozwój epidemii.

– To także spowolni rozwój naszej działalności – mówią lubelscy restauratorzy. – Nowe obostrzenia spowodują jeszcze mniejsze obroty dla nocnych lokali. To może oznaczać koniec działalności. Na pewno konieczne będą redukcje pracowników – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Jakub Nowak, menadżer Grupy Lublin, w której skład wchodzą trzy lubelskie lokale. – Do dnia wczorajszego (15.10) był to już spadek o 50%. Po wprowadzeniu nowych obostrzeń podejrzewam, że będzie to spadek rzędu nawet 80% obrotu. Dzisiaj czekają mnie trudne rozmowy z kilkoma osobami. Być może będzie ich nawet kilkadziesiąt, ponieważ mamy poziom zatrudnienia rzędu 100-120 osób. A jeżeli będzie to 20% obrotu, przynajmniej w klubokawiarni, można policzyć, z jaką to się wiąże liczbą osób, które z dnia na dzień dowiedziały się, że stracą swoje główne lub dodatkowe źródło dochodu – dodaje.

– Dla nas zaczyna się walka o być albo nie być – mówi właściciel jednej z lubelskich siłowni Jacek Korża. – Niektórym pracownikom, kiedy usłyszeli informację o zawieszeniu działalności, dosłowni łzy poleciały z oczu. Jest to dla nas duży szok. Zważając, że kluby i tak w większości już „jadą” na stratach, to lockdown, który teraz następuje, spowoduje, że rezerwy po prostu wygasną. Pozostaje pytanie: kiedy się skończy „paliwo”? Myślę, że do końca roku większość siłowni jakoś sobie poradzi. Ale nie wiemy, jak długo potrwają te obostrzenia.

CZYTAJ: Jacek Sasin: Jesteśmy zdeterminowani, by nie powtórzył się wiosenny lockdown

Samorządy oczekują na publikację w Dzienniku Ustaw rozporządzenia, w którym zostaną zawarte szczegóły nowych obostrzeń.

– To dla nas ciężki czas, ale tylko w ten sposób możemy zapanować nad epidemią i spodziewać się spadku liczby zakażeń – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Spodziewam się, że w perspektywie 10 dni w powiatach objętych strefą czerwoną nastąpi zatrzymanie dynamiki wzrostu zakażeń. Bo efekt wprowadzenia tych obostrzeń jest odłożony. Ale niewątpliwie przejście w strefie czerwonej na kształcenie zdalne szkół średnich i uczelni będzie miało wpływ na poziom zakażeń. Jednak pod jednym warunkiem: uczniowie nie będą nadmiernie aktywni po zakończeniu danego dnia kształcenia zdalnego.

ZOBACZ: Premier: od soboty nowe obostrzenia w strefie żółtej i czerwonej [WIDEO]

Do nowych zasad sanitarnych przygotowują się także lubelskie kościoły. Od soboty w świątyniach z czerwonej strefy podczas uroczystości religijnych będzie mogła znajdować się maksymalnie jedna osoba na 7 mkw.

– W kościele pw. Świętej Rodziny w Lublinie zostaną wyznaczone specjalne miejsca dla wiernych – mówi ks. Tadeusz Pajurek, proboszcz parafii. – Ale ta pandemia powoduje i tak, że wiele osób nie przychodzi, bo żywią pewien lęk. Chcę powiedzieć, że Pan Bóg jest z nami i jemu powierzamy nasze życie i bezpieczeństwo, ale zachowujemy wszelkie zalecenia, bo są one dla ochrony nas oraz naszych bliźnich  

Podczas nabożeństw – jak do tej pory – będą obowiązywały maseczki. W parafiach będą także płyny do dezynfekcji.

ZAlew / opr. ToMa

Fot. Ministerstwo Zdrowia

Exit mobile version