Izba tradycji lotniczych powstanie w Białej Podlaskiej. Zabiegają o to byli bialscy lotnicy. Swój projekt zgłosili do budżetu obywatelskiego. Propozycja ta odniosła zwycięstwo w głosowaniu mieszkańców.
Południowe Podlasie ma bardzo bogate tradycje lotnicze. W Białej Podlaskiej stacjonował do 2000 roku 61. Lotniczy Pułk Szkolno-Bojowy, a w latach 1923-1939 działała Podlaska Wytwórnia Samolotów.
– Koniecznie trzeba to utrwalić – mówi były pilot wojskowy Jerzy Trudzik. – Przebywając w Białej Podlaskiej, w naszym środowisku lotniczym, nieraz słyszeliśmy oczekiwania, żeby upamiętnić tradycje lotnicze miasta. Aby zachować dla przyszłych pokoleń to, co jeszcze zostało w naszej pamięci – te dobra materialne, które ewentualnie uda nam się zgromadzić – dodaje.
– Esencją tej izby będą wszystkie pamiątki, które zgromadziliśmy po 61. Pułku Szkolno – Bojowym, który był w Białej Podlaskiej – mówi były lotnik ppłk Franciszek Ostrowski. – Chodzi również o Podlaską Wytwórnię Samolotów. W tej izbie pamięci chcielibyśmy mieć takie urządzenia jak: silnik samolotu Iskra, kabinę pilota, trenażer, w którym zasiadał przed lotami. Mamy mundur od generała Tytusa Krawczyca. Jest dużo pucharów, będziemy starali się zdobyć komplet ubiorów lotnika – dodaje ppłk Ostrowski.
– Nie opieramy się tylko na historii 61. Pułku – mówi płk dypl. pilot Wiesław Sokołowski, były dowódca 61. Lotniczego Pułku Szkolno-Bojowego. – Lotnictwo funkcjonowało tutaj od dawna. Niedaleko stąd, w Janowie Podlaskim, w 1896 roku pionier polskiego lotnictwa Czesław Tański odbywał swoje pierwsze loty skonstruowanym przez siebie szybowcem „Lotnią” – podkreśla płk Sokołowski.
– Lotnicy zrzeszeni w bialskopodlaskim oddziale Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP poszukiwali lokalu na izbę tradycji, gdzie mogliby umieścić pamiątki. A są to naprawdę imponujące zbiory – mówi prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk. – Dlatego bez wahania zaproponowaliśmy lokal z zasobów naszego Zakładu Gospodarki Lokalowej. Wspieranie przedsięwzięć naszych lotników jest dla mnie zaszczytem, bo to wspaniałe środowisko – dodaje prezydent Litwiniuk.
– Mamy jeden element w mieście, który pokazuje, że w okresie międzywojennym funkcjonował tutaj prężny zakład lotniczy – Podlaska Wytwórnia Samolotów. To mural z samolotem PWS-28, bardzo dobrą maszyną szkolną, która była tutaj produkowana. To jednak mało. Jest też czyn i historia tych ludzi, którzy tę młodzież lotniczą dla Rzeczypospolitej chowali. I ludzie wyszkoleni w naszym mieście funkcjonują w tej chwili na bardzo wysokich stanowiskach. Inspektor Sił Powietrznych, pan generał dywizji Jacek Pszczoła, szkolił się tutaj u nas, w Białej Podlaskiej. Podobnie jak dowódca Centrum Operacji Powietrznych, gen. Ireneusz Starzyński – mówi płk Sokołowski.
– Specyfika tego zawodu jest tego rodzaju, że tylko nieliczni zostają lotnikami – podkreśla Jerzy Trudzik. – Dzieje się tak z różnych powodów, przede wszystkim wymagań zdrowotnych, ale także intelektualnych. Kiedy wspominam fakt, że zostałem lotnikiem, to mam taką życiową satysfakcję – podsumowuje.
– Każde zbiory, które będą eksponowane w tej izbie, będą wpisane w ewidencję muzeum. Liczymy na to, że, jeżeli to będzie funkcjonowało już do końca świata, te eksponaty zostaną. Nas nie będzie, a eksponaty będą – informuje płk Sokołowski.
W Białej Podlaskiej stacjonował również 59. Lotniczy Pułk Szkolno-Bojowy. Jego historia także będzie prezentowana w izbie tradycji lotniczych.
Na realizację projektu Stowarzyszenie Seniorów Lotnictwa Wojskowego otrzymało 100 tys. złotych.
Izba tradycji lotniczych będzie się mieścić w lokalu przy ulicy Sidorskiej 23. Na ścianie budynku powstanie też mural.
MaT / PrzeG
Fot. archiwum